– Oczywiście każdy klient może odmówić zdjęcia maseczki ochronnej to w takim wypadku proponujemy skorzystanie ze zdalnych procesów pozwalających załatwić sprawę, z którą osoba przyszła do oddziału. Takie procedury są związane z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa środkom powierzonych nam przez klientów – tłumaczy Elżbieta Czerwińska-Kubisiak, z działu komunikacji Alior Banku.
Warto sprawdzić: Najwyższy czas na bankowanie w sieci. Prowadzą za rączkę
Muszą potwierdzić tożsamość
Od czwartku wszyscy musimy nosić w miejscach publicznych maseczki lub cześć garderoby zasłaniającą usta i nos. Z obowiązku zwolnione są m.in. dzieci, osoby chore (schorzenia związane z oddychaniem), niepełnosprawne intelektualnie w stopniu umiarkowanym albo głębokim, czy osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach z wyjątkiem tych, które wykonują bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów. Miejscem publicznym jest też bank. Ale tam mogą nas poprosić o odsłonięcie twarzy.
– Pracownicy banku mogą prosić klienta o odsłonięcie twarzy do identyfikacji, a nie zdjęcie maseczki, tylko odsłonięcie twarzy w oparciu o rozporządzenie Rady Ministrów z dn. 16 kwietnia – tłumaczy Ewa Krawczyk, z Santander Bank Polska.
W tym przepisie ujęto, że „osoba ma obowiązek odkrycia ust i nosa na żądanie: innej osoby w związku ze świadczeniem przez nią usług lub wykonywaniem czynności zawodowych lub służbowych, w tym w przypadku konieczności identyfikacji lub weryfikacji tożsamości danej osoby.”