Oszczędności gromadzone w PPK lokowane są w funduszach zdefiniowanej daty. To fundusze, które oszczędności uczestników PPK inwestują głównie w akcje i w obligacje. Poziom ryzyka inwestycji uzależniają przy tym od wieku uczestnika. W przypadku osób młodszych inwestują agresywniej. Im uczestnik starszy, tym polityka inwestycyjna funduszu ostrożniejsza. U młodszych przeważają akcje, u starszych obligacje.
sięga partycypacja w PPK
Każdy pracownik biorący udział w programie zostaje automatycznie przypisany do funduszu w zależności od swej daty urodzenia, a raczej przybliżonego momentu osiągnięcia 60 lat. Jeśli więc ktoś ma osiągnąć ów wiek np. w 2030 r., zostaje zapisany do FDZ 2030.
Czytaj więcej
Mimo spadków uczestnik PPK cały czas ma na swoim rachunku średnio o 100 proc. więcej niż do niego wpłacił. Innymi słowy jest to superatrakcyjny program oszczędzania. I nie ma drugiego takiego na rynku - przekonuje Bartosz Marczuk, wiceprezes PFR.
Pierwsze półrocze tego roku niespecjalnie sprzyjało oszczędnościom i inwestycjom. Także emerytalnym. Oczywiście miało to związek z zawirowaniami na rynkach finansowych związanych z wojną w Ukrainie, ale też konwulsjami w światowej gospodarce, które towarzyszą wychodzeniu z okresu pandemii. Zerwane łańcuchy dostaw, droga żywność, paliwa i surowce energetyczne, napędzają inflację. Rosnące stopy procentowe studzą gospodarkę i coraz bardziej powszechne jest przekonanie o nadchodzącej recesji. Wszystko to biło i bije w rynki akcji i obligacji.
o tyle wzrosła w lipcu liczba uczestników PPK. Oszczędza w nich już 2,42 mln osób
Odczuli to także uczestnicy PPK na rachunkach, na których zamiast zysków zaczęły pojawiać się straty. Rosnąć przestała, a nawet lekko spadła łączna wartość zgromadzonych przez nich aktywów, których kwota zaczęła oscylować wokół 9 mld zł. Lipiec przyniósł jednak odbicie. – Po wahaniach w ostatnich miesiącach, lipiec przyniósł wzrost w wysokości aż 561,64 mln zł, a aktualna wartość aktywów wynosi 9,58 mld zł – poinformował portal mojePPK.pl, oficjalne źródło informacji o Pracowniczych Planów Kapitałowych.
Czytaj więcej
Ponad jedna czwarta z nas nie posiada oszczędności, a jedna trzecia w ogóle nie odkłada pieniędzy. Blisko połowa tych, którzy oszczędzają, trzyma swoje zasoby w gotówce.
A to nie koniec wzrostów. Dane, które pokazało mojePPK.pl to bowiem stan na 29 lipca. Tymczasem jak dowiedzieliśmy się w PFR, które nadzoruje PPK, od początku sierpnia wartość zgromadzonych w nich aktywów dalej rosła. W tym tygodniu doszła do 10 mld zł.
– To normalne, że na rynku są różne momenty – wzrostów, stabilizacji, spadków. W chwili, gdy w zeszłym roku PPK przynosiły bardzo wysokie stopy zwrotu sięgające kilkunastu, a momentami nawet 30 proc., studziłem euforię. W czasie niedawnych spadków radziłem zachowanie spokoju. Bo w długoterminowym oszczędzaniu lata tłuste przeplatają się z chudymi. Drzewa nie rosną do nieba, zawsze jest też dno przeceny. Najważniejszy jest trend – mówi nam Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. – A PPK ma nadzwyczajną, niespotykaną w innych produktach przewagę – dopłaty od pracodawcy i państwa – dodaje.
- Istotny wzrost aktywów w PPK to dobra wiadomość dla oszczędzających. Po kilku tygodniach patrzenia na ujemne wyniki instytucji finansowych w końcu udało się osiągnąć wyższe wyceny – mówi Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego. Wskazuje, że przyczyną wzrostu aktywów są zarówno nowe wpłaty uczestników PPK, jak też poprawa sytuacji na giełdzie, od której w dużym stopniu uzależniona jest wartość aktywów. - Na wyniki należy jednak patrzeć ostrożnie, wydaje się, że gorszy czas mamy za sobą, jednak w kolejnych latach uczestnicy PPK jeszcze nie raz będą musieli powstrzymywać emocje związane z sytuacją na rynku kapitałowym – radzi szef Instytutu Emerytalnego.