Badanie „Oszczędzanie w obliczu wysokiej inflacji” przeprowadzone na zlecenie Banku Millennium pokazuje, że w czasach rosnących cen towarów i usług oraz turbulencji w gospodarce kwestia odkładania części zarobków stanowi dla wielu z nas duże wyzwanie. Jedna czwarta badanych (26 proc.) przyznaje, że nie posiada i nie gromadzi oszczędności. Jako główną przyczynę wskazują zbyt niskie zarobki (57 proc. odpowiedzi). Kolejnym powodem jest brak umiejętności oszczędzania (13 proc.), a trzecim brak dochodów (12 proc.). 7 proc. badanych nie oszczędza, bo nie czuje takiej potrzeby.
Czytaj więcej
Inflacja oraz wielokrotne i drastyczne podniesienie stóp procentowych znacznie pogorszyło sytuację finansową Polaków. Prognozy na najbliższe pół roku także nie napawają optymizmem.
33 proc. z nas aktualnie nie odkłada pieniędzy – w tej grupie tylko co piąta osoba (21 proc.) zadeklarowała, że ma już zaoszczędzony kapitał, reszta (79 proc.) nie ma oszczędności i nie oszczędza.
Zapytani o stosowaną strategię oszczędzania Polacy najczęściej wskazują, że odkładają część zarobków, kiedy tylko pojawia się taka możliwość (39 proc. badanych). Blisko jedna trzecia ankietowanych (29 proc.) regularnie co miesiąc przeznacza na ten cel stałą kwotę. 19 proc. Polaków gromadzi pieniądze wtedy, gdy planuje większą inwestycję lub wydatek związany np. z wyjazdem na wakacje, wyprawką szkolną, zakupem samochodu czy telefonu. Co dziesiąty (9 proc.) inwestuje nadwyżki pieniędzy.
Co ciekawe, oszczędzający najczęściej wskazywali, że odłożone pieniądze przechowują w gotówce (44 proc. odpowiedzi). Na kolejnych pozycjach znalazło się konto bieżące w banku (43 proc.) oraz produkty finansowe, takie jak lokaty czy rachunki oszczędnościowe (43 proc.). Inwestowanie w nieruchomości oraz w fundusze inwestycyjne wybiera po 9 proc. osób. Tyle samo ankietowanych (9 proc.) odkłada oszczędności na kontach emerytalnych, np. IKE, IKZE, PPK. Na końcu listy znajdują się akcje (7 proc.) i obligacje (6 proc.).