Sklepy kuszą promocyjnymi ofertami kredytowymi, obiecując zerowe koszty. Kredyt 10 rat, 20 rat czy 60 rat x 0 proc. oznacza, że raty nie są oprocentowane, a rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) wynosi 0 proc. Co jednak nie wpisane jest w koszt kredytu, wliczone może być w cenę produktu. Na takie zabiegi pozwolić mogą sobie stacjonarne sklepy, w których to i tak z reguły liczymy się z wyższą ofertą cenową niż w internecie.
Pamiętać jeszcze trzeba, że do kredytu ratalnego dojść mogą dodatkowe opłaty, prowizje i ubezpieczenia, o których dowiemy się najpewniej dopiero w momencie podpisywania umowy. Doradcy sprzedażowi mają bowiem w dziwnym zwyczaju oferować rzutem na taśmę dodatkowe ubezpieczenie, kartę kredytową lub wydłużoną gwarancję na sprzęt.