Przede wszystkim - unikać kupowania waluty w kantorze stacjonarnym już na lotnisku lub płacić swoją kartą debetową prowadzoną w polskich złotych. To najmniej opłacalne sposoby płacenia za granicą. Kantory stacjonarne bardzo często oferują niekorzystne kursy walut. Im bardziej turystyczna lokalizacja, tym zazwyczaj wyższy spread, czyli różnica między ceną zakupu i sprzedaży waluty. Przekonał się o tym każdy, kto choć raz próbował wymienić walutę choćby na praskiej starówce. Zostawiający wymianę walut na ostatnią chwilę mogą za jednostkę waluty w kantorze stacjonarnym zapłacić kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt groszy więcej. W przypadku zakupu np. 500 euro taka wymiana wygeneruje sporo niepotrzebnych kosztów.