Niski wzrost gospodarczy, niska inflacja, a zatem i niskie zwroty z inwestycji w akcje czy papiery dłużne. Jak długo będziemy mieć do czynienia z taką sytuacją?
Trudno stwierdzić jak długo utrzyma się na świecie stosunkowo niski wzrost gospodarczy i niska inflacja. Z takimi uwarunkowaniami możemy mieć do czynienia nawet przez kolejne 10 – 20 lat. Za taki stan rzeczy w dużej mierze odpowiedzialna jest demografia. Nasze społeczeństwa starzeją się – zarówno w Polsce, w Europie, jak i w Chinach. I pewne jest, że ten proces będzie kontynuowany. Natomiast elementem niepewności są perspektywy wzrostu produktywności, która jest kluczowym czynnikiem, obok rynku pracy i demografii, odpowiedzialnym za długoterminowy wzrost gospodarczy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat wzrost produktywności rozczarowywał. Natomiast w latach 1990 -2005 był silny. Jeśli produktywność w najbliższych latach pozytywnie nas zaskoczy, to otoczenie się zmieni. Jeśli pozostanie na tym samym poziomie co obecnie, to przez kolejną dekadę czeka nas niski wzrost gospodarczy i niska inflacja.
Jak w tak trudnym otoczeniu inwestować?
W nadchodzących latach na pewno nie osiągniemy tak wysokich stóp zwrotów z inwestycji jak w ostatnich czterdziestu latach. To w zasadzie jest niemożliwe. Dlatego inwestorzy muszą zdać sobie sprawę z tego, że czeka ich więcej wyzwań i niższe zwroty. Nie powinni oni patrzeć wstecz, ale powinni starać się identyfikować obecne możliwości zarabiania na rynkach w relacji do tego, co mogliby zyskać trzymając gotówkę na koncie bankowym. A trzeba pamiętać, że rynki długoterminowo są bardziej atrakcyjne niż lokata. Szczególnie atrakcyjne są akcje.
Hossa na rynku akcji trwa rekordowo długo, wzrosło też ryzyko inwestycyjne, ponieważ akcje nie są już tanie.