Wysokie koszty nie pozwalają rozwinąć skrzydeł

Pioneer Obligacji – Dynamiczna Alokacja to fundusz dla inwestorów raczej agresywnie nastawionych do rynku obligacji.

Publikacja: 12.08.2015 21:00

Wysokie koszty nie pozwalają rozwinąć skrzydeł

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Od niemal bliźniaczego Pioneer Obligacji – Dynamiczna Alokacja 2 odróżnia go przede wszystkim nieznacznie niższy poziom ryzyka stopy procentowej (zapadalność portfela) rzędu dwóch i pół–trzech lat. Jak na standardy polskiego rynku nie jest to poziom wysoki, ale wystarczający, żeby załapać się na hossę w polskich obligacjach skarbowych. Zarówno w 2012 r., jak i 2014 r. (latach szczególnie udanych dla rynku długu) wyniki funduszu plasowały się nieznacznie powyżej średniej rynkowej, która wbrew pozorom jest dosyć wymagającym benchmarkiem. Jednocześnie jednak słabszy 2013 r. sprawił, że w dłuższej perspektywie stopy zwrotu funduszu nie odbiegają znacząco od przeciętnych. Zarządzający – Michał Stawicki oraz Radosław Cholewiński – swojej przewagi nad rynkiem poszukują w dwóch obszarach. Pierwszy to aktywne zarządzanie ryzykiem stopy procentowej, które bazuje na większej swobodzie i szybkości podejmowania decyzji niż w klasycznych produktach dłużnych Pioneer Pekao TFI. Z obserwacji Analiz Online wynika jednak, że zakłady z rynkiem mają charakter średnio- oraz długoterminowy, a w portfelu nie ma miejsca na „szalony” trading. Drugi obszar to portfel obligacji korporacyjnych (ok. 30 proc. aktywów). Jego przeciętna rentowność – wysoka na tle rynku – wynosi ok. 250 p.b. ponad WIBOR. To znaczy, że oprócz standardowego zestawu obligacji (banków, innych dużych spółek notowanych na GPW) w portfelu są też papiery wyżej oprocentowane, np. deweloperów czy spółek windykacyjnych. Są one silnie rozproszone, udziały pojedynczych instrumentów rzadko przekraczają 1 proc. aktywów funduszu. To stanowi o pozytywnej ocenie tej części portfela – z jednym zastrzeżeniem. Wśród inwestycji są obligacje kilku spółek w upadłości. Wartość wielu z nich została już znacząco przeszacowana, ale w kilku przypadkach istnieje pole do dalszych odpisów. Kolejny aspekt to wysoka (2 proc.) opłata manipulacyjna, która negatywnie wpływa na całkowity wynik netto z inwestycji. W rezultacie powstaje mieszany obraz portfela. Zarówno wyniki, jak i efektywność zarządzania są na dobrym poziomie. Koszty i „niedokończone” problemy z ryzykiem kredytowym sprawiają jednak, że obraz nie jest jednoznacznie pozytywny.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Portfel inwestycyjny
Czas na dywidendowe żniwa na warszawskiej giełdzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Materiał Promocyjny
Nowa jakość doradztwa inwestycyjnego dla klientów Premium
Materiał Promocyjny
Bank Pekao najskuteczniejszy w pozyskiwaniu pieniędzy dla firm z obligacji
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama