Spółek, dla których rok 2020 był okresem wynikowych żniw i zwyżkujących cen akcji, w 2021 roku inwestorzy nie oceniali już tak dobrze. Wysokie oczekiwania, zawarte w cenach niedawnych liderów zwyżek, zostały zweryfikowane.
Czytaj więcej
Jedno z mniejszych TFI na rynku może się pochwalić wysokimi lokatami w grupach funduszy dłużnych, co było kluczem do zwycięstwa w rankingu funduszy inwestycyjnych 2021 „Rzeczpospolitej".
Koniec łatwych zysków
W tym roku inwestorzy nie mieli litości dla Mercatora, dla którego początkowy okres pandemii okazał się szansą na skokowy wzrost przychodów i zysków. W tym roku wyniki producenta urządzeń medycznych nie tylko nie sprostały oczekiwaniom rynku, ale też były wyraźnie słabsze niż przed rokiem, do czego przyczynił się znaczący spadek rentowności.
Otoczenie rynkowe było dla spółki dużo bardziej wymagające niż w 2020 r. – Z pewnością znaczący wpływ na wyniki finansowe Mercatora miała wysoka baza wynikowa zbudowana podczas bezprecedensowej hossy na rynku produktów okołomedycznych w 2020 r. Niewątpliwie rynek się ustabilizował, a podmioty, które zbudowały duże zapasy w minionym roku, zgłaszają mniejszy popyt w roku bieżącym. Swoje dokłada również mimo wszystko nieco lepsza sytuacja epidemiczna większości świata, co powoduje mniejsze zapotrzebowanie na produkty Mercatora. Wyraźnie rosły koszty, w szczególności ceny lateksu. W sumie dało to spadek marż, co przy mniejszej sprzedaży skutkuje gorszymi wynikami finansowymi – wskazuje Maciej Madej, analityk DM TMS Brokers.
W jego ocenie perspektywy Mercatora są silnie zależne od sytuacji epidemicznej i to ona zadecyduje o tym, w jakim kierunku podążą wyniki w 2022 r. – Istotnym czynnikiem ryzyka jest baza zapasów większości rynków – efekt panicznych zakupów w minionych okresach, która może prowadzić do dalszego spadku globalnego popytu. Mając na uwadze rosnące koszty, m.in. energii oraz wynagrodzenia, rekordowe wyniki mają nikłe szanse na powtórzenie – uważa Madej.