Klacz Piłsudskiego i lwice salonowe

Do kupienia będą obrazy sławnych malarzy cenionych przez tradycjonalistów

Publikacja: 30.07.2016 14:04

Wojciech Kossak sportretował „Kasztankę”, klacz Marszałka

Wojciech Kossak sportretował „Kasztankę”, klacz Marszałka

Foto: Sopocki Dom Aukcyjny

W czasie letniego zastoju na rynku Sopocki Dom Aukcyjny (www.sda.pl) zaplanował aukcję 130 obrazów sławnych malarzy z przełomu XIX i XX wieku oraz dwudziestolecia międzywojennego. Dzieła te w pełni zadowolą kolekcjonerów o tradycyjnym guście. Licytacja odbędzie się 13 sierpnia.

Pod młotek trafi olejny szkic (37 na 48 cm) Wojciecha Kossaka z ceną wywoławczą 19 tys. zł. W 1927 r. malarz przymierzał się do stworzenia konnego portretu Józefa Piłsudskiego. Pozowała mu ukochana klacz Marszałka. Kossak w liście do żony napisał, że szkice portretowe Kasztanki „to będzie kopalnia złota” i że „pali się już” do tego portretu. Wyraził też opinię, że Kasztanka trzyma się całkiem nieźle jak na swoje lata.

Największy malarz krów

W ofercie jest także „Pastwisko” Kazimierza Lasockiego (1871-1952), który po mistrzowsku malował krowy. Właściciele ziemscy zapraszali go, żeby portretował ich ulubione zwierzęta.

Jerzy Dunin-Borkowski z Krośniewic, wybitny kolekcjoner, opowiadał mi, że nawet królowa brytyjska Victoria prosiła artystę o namalowanie portretu jej ulubionego buhaja.

Kazimierz Lasocki wsławił się również tym, że zrobił portrety prokuratora i sędziów podczas procesu malarza Eligiusza Niewiadomskiego, zabójcy prezydenta Gabriela Narutowicza.

W ofercie aukcyjnej wyróżnia się kilka obrazów przedstawiających niewiasty o obfitych kształtach. Jeden z nich namalował Franciszek Żmurko, który specjalizował się w skandalizujących aktach kobiecych. Autorem portretu pani o wyzywającej, drapieżnej urodzie jest Tadeusz Styka. „Przed lustrem” to praca Bolesława Jana Czedekowskiego (1885-1969), który, jak napisano w katalogu, „był mistrzem w malowaniu lwic salonowych o pieścistej linii kształtów”. Cena wywoławcza obrazu (105 na 80 cm) wynosi 68 tys. zł.

Sensacje ożywią katalogi

Szkoda, że w wakacyjnym katalogu nie zamieszczono paru sensacyjnych historii o prezentowanych malarzach lub ich dziełach. Na przykład o Władysławie Ślewińskim (1856-1918), którego „Martwa natura” znajdzie się na aukcji. Dzieło tego artysty ofiarował narodowi polskiemu znany na całym świecie biznesmen Armand Hammer. Obraz przez lata był ozdobą galerii Muzeum Narodowego w Warszawie.

Hammer był wielkim kolekcjonerem i nietypowym kapitalistą. Przyjaźnił się z Włodzimierzem Leninem i z kolejnymi przywódcami Związku Radzieckiego aż po Gorbaczowa. Dobre kontakty z Leninem zapewniały mu pierwszeństwo w wykupywaniu skarbów carskiej rodziny Romanowów, jakie bolszewicy sprzedawali po rewolucji październikowej. Ogołocił Ermitaż w Petersburgu.

Hammer ustanowił także rekord na aukcji w stadninie w Janowie Podlaskim. W 1981 r. za 1 mln dolarów kupił ogiera El Passo, bo interesował się nie tylko obrazami, globalną polityką, ale także wyścigami i hodowlą koni czystej krwi arabskiej. Takie informacje o Hammerze pozwolą łatwiej zapamiętać Ślewińskiego.

Hasior i Kossak

W sopockiej ofercie znajduje się kilka obrazów Jerzego, Wojciecha i Juliusza Kossaków, jest Józef Brandt, Wojciech Gerson, Teodor Axentowicz, Michał Wywiórski, Fryderyk Pautsch, Włodzimierz Tetmajer, Apoloniusz Kędzierski, Alfons Karpiński, Roman Kramsztyk, Zygmunt Menkes, Mela Muter, Jerzy Tchórzewski, Władysław Hasior i Jan Cybis. Spośród żyjących artystów reprezentowani są: Henryk Cześnik, Jan Dobkowski, Stanisław Fijałkowski.

Od dawna nie było aukcji z tak bogatą ofertą, choć trzeba przyznać, że jest ona mocno zachowawcza.

W czasie letniego zastoju na rynku Sopocki Dom Aukcyjny (www.sda.pl) zaplanował aukcję 130 obrazów sławnych malarzy z przełomu XIX i XX wieku oraz dwudziestolecia międzywojennego. Dzieła te w pełni zadowolą kolekcjonerów o tradycyjnym guście. Licytacja odbędzie się 13 sierpnia.

Pod młotek trafi olejny szkic (37 na 48 cm) Wojciecha Kossaka z ceną wywoławczą 19 tys. zł. W 1927 r. malarz przymierzał się do stworzenia konnego portretu Józefa Piłsudskiego. Pozowała mu ukochana klacz Marszałka. Kossak w liście do żony napisał, że szkice portretowe Kasztanki „to będzie kopalnia złota” i że „pali się już” do tego portretu. Wyraził też opinię, że Kasztanka trzyma się całkiem nieźle jak na swoje lata.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Sztuka
Zdrożeją obrazy malarzy kolorystów
Sztuka
Tanio kupowali zaginione dzieła i odsprzedawali je za miliony
Sztuka
Tanie wybitne obrazy jako fundusz emerytalny. W co zainwestować
Sztuka
Nikifor na wystawie. Prace niespotykane na rynku
Sztuka
Sztuka komiksu na inwestycję i do zbioru