Wojciech Bąkowski to grafik, performer, autor eksperymentalnych filmów animowanych, muzyki alternatywnej, poeta. Ale od wielu już lat realizuje wyłącznie prace wideo i audioinstalacje. Łączy formę literacką z plastyczną i z dźwiękiem.
Jak przyznaje, najpełniej udaje się to w filmie animowanym, bo tam jest i muzyka, i obraz, i tekst mówiony. Ale jego prace nie są prostą sumą form. Teksty, które trafiają do filmu, nie mogłyby funkcjonować osobno, podobnie jak obrazy nie miałyby sensu bez tekstu.
Mistrzami słowa są dla niego Miron Białoszewski i Marcel Proust. Podziwia sztukę Koła Klipsy i Gruppy. Wcześniej tworzył prace rysunkowe o charakterystycznej, niechlujnej stylistyce, często długopisem na taśmie filmowej. Ich tematem jest pospolite, niekiedy brutalne życie podwórkowe, czasem spotkania towarzyskie i konflikty militarne. Artysta opisuje świat z pozycji osiedlowych obwiesi, „penerstwa”.
– Ale nie o przynależność do określonej grupy społecznej chodzi, tylko o styl bycia, taki obcesowy, bezpośredni. Moje penerstwo to sposób patrzenia na problemy od dołu – mówi artysta.
Wojciech Bąkowski jest współzałożycielem grupy Penerstwo. Jej członkowie sami siebie nazywają „nową ekspresją poznańską”.