– Coraz więcej osób kupuje sztukę nie tylko z miłości do niej. Sztuka uważana jest za w miarę bezpieczniejszą lokatę. Niepewność ekonomiczna zwiększa popyt na inwestycje alternatywne. Wiele osób straciło zaufanie do banków. Jednym z atutów rynku sztuki jest to, że funkcjonuje on w oderwaniu od rynków finansowych. Co prawda nadal jesteśmy bardziej w przedsionku niż nawet w przedpokoju światowego rynku, ale i u nas można zauważyć tendencje wzrostowe – mówi Andrzej Starmach, właściciel Galerii Starmach.
Niedawna aukcja w Desie Unicum, w całości poświęcona twórczości Jerzego Nowosielskiego, pokazała, że dzieło wybitne, do tego znane, zawsze znajdzie nabywcę, który będzie gotów wyłożyć niemałą kwotę jak na nasze warunki. „Dziewczyny na statku” Nowosielskiego w 1996 r. zostały umieszczone w Księdze rekordów Guinnessa jako dzieło żyjącego polskiego malarza sprzedane za rekordową cenę; było to wtedy 45 tys. zł. 17 lat później, w 2013 r., cena wywoławcza tego obrazu wynosiła 280 tys. zł, a został on kupiony za 414 tys. zł. Tak więc stopa zwrotu z inwestycji wyniosła 820 proc., co daje średnią roczną stopę w wysokości 48 proc.
Na „Dziewczynach na statku” widnieje data 13 grudnia 1981 r. Nie wiadomo jednak, czy ma to związek z wprowadzeniem stanu wojennego. Andrzej Starmach już kilka lat temu prognozował, że jeśli na rynku pojawi się wyjątkowa praca Jerzego Nowosielskiego, osiągnie mniej więcej taką cenę.
Podczas aukcji w Desie Unicum w sumie sprzedano 21 obiektów za prawie 1,5 mln zł (wraz z opłatą aukcyjną). Wśród nich znalazły się m.in. obrazy: „Pierwszy śnieg” (230 tys. zł; cena wywoławcza 160 tys. zł) i „Akt z lustrem” (207 tys. zł; cena wywoławcza 90 tys. zł). Warto przypomnieć, że prace Jerzego Nowosielskiego, który teraz należy do klasyków współczesności, w latach 70. można było kupić za 100-300 dolarów.
Jak mówi Andrzej Starmach, cały czas niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się dokonania Henryka Stażewskiego (12. pozycja w Kompasie Sztuki). Najbardziej poszukiwane są jego reliefy z lat 60. Kosztują 200–400 tys. zł.