Dom aukcyjny Ostoya wystawi 6 lutego antyki mające ciekawą historię. Na przykład parę srebrnych rytonów z głowami dzików w 1900 r. wykonała legendarna warszawska firma Bracia Łopieńscy. Zamówił je Stanisław Wilhelm Lilpop (1863–1930) dla elitarnego Klubu Myśliwskiego mającego siedzibę przy ul. Erywańskiej (obecnie ul. Kredytowa). Cena wywoławcza wynosi 39 tys. zł.
Stanisław Wilhelm Lilpop to podróżnik, fotograf i myśliwy. Należał do bogatej rodziny przemysłowców, współwłaścicieli firmy Lilpop, Rau i Loewenstein. Do historii przeszedł również jako teść Jarosława Iwaszkiewicza.
Ryton to naczynie przypominające róg. Zwężający się koniec ma zwykle kształt zwierzęcej głowy. Z rytonu piło się wino przy uroczystych okazjach, zawsze do dna, bo naczynia nie można było odstawić (nie ma podstawy). We dworach szlacheckich używane były odpowiedniki rytonów, tzw. kulawki. Były to szklane kieliszki z nóżką bez podstawki. Rzadko pojawiają się one w handlu antykwarycznym.
Meble cara Rosji
Przedmioty pojawiające się na polskim rynku na ogół nie mają żadnego rodowodu. To przede wszystkim skutek zmiany ustroju i granic po 1945 r. W handlu zaczęły krążyć antyki i dzieła sztuki niewiadomego pochodzenia, nierzadko skradzione z ziemiańskich lub mieszczańskich domów. To sprawia, że przedmioty z udokumentowaną historią są szczególnie poszukiwane.
Krajowy rynek rzemiosła artystycznego jest wyjątkowo ubogi. Ostoya czasami oferuje przedmioty o muzealnej wartości. Na przykład na najbliższej aukcji będzie licytowana empirowa mahoniowa szafka-postument z ok. 1820 r. (91 cm). Stała w warszawskiej rezydencji Aleksandra I, cara Rosji i króla Polski. Przypomina drewnianą kolumnę pustą w środku.