W ubiegłym roku wszedł na rynek np. Mazowiecki Dom Aukcyjny. Teraz na pierwszą aukcję zbiera obrazy Krakowski Dom Aukcyjny (www.krakowskidomaukcyjny.pl). Firma oficjalnie deklaruje, że zakupi obrazy, które będą wystawione w ofercie aukcyjnej.
Zysk przed aukcją
Oficjalny zakup towaru to wciąż nowość na krajowym rynku. Większość firm tradycyjnie wystawia na aukcjach obrazy przyjęte w komis. Niska, malejąca podaż obrazów jest od lat podstawowym problemem krajowego rynku. Tak więc firmy, które kupują towar przed aukcją zyskują istotną przewagę nad konkurentami.
Aukcja to żywioł. Nie ma gwarancji, że wstawiony w komis obraz zostanie kupiony. Tym bardziej nie ma gwarancji, że osiągnie cenę oczekiwaną przez właściciela obrazu. Dlatego właściciele wolą dostać niższe pieniądze przed aukcją, niż oczekiwać skutków licytacji, która jest loterią.
Jeśli firma wystawia własny towar, to jest bardziej elastyczna, gdy chodzi o cenę sprzedaży. Godzi się na cenę proponowaną przez potencjalnego nabywcę, aby jak najszybciej wycofać środki obrotowe zaangażowane w zakup danego dzieła. Prywatni właściciele wstawionych w komis obrazów najczęściej nie są elastyczni. Zwykle nie godzą się na sprzedaż poniżej ceny wywoławczej.
Zakup towaru przed aukcją rodzi problemy nieznane dotąd na krajowym rynku. Jeśli firma wystawia na aukcji zakupione przez siebie obrazy oraz przyjęte do komisowej sprzedaży, to nieświadomie lub celowo faworyzuje własny towar! Przyjęte w komis obrazy mogą być tylko nieliczącym się tłem dla własnego towaru.