Rynek sztuki wymaga szybkiej regulacji prawnej. Przede wszystkim należy umożliwić eksport polskiej sztuki. Zwiększy to obroty na krajowym rynku. Dziś rygorystyczne prawo i procedury prawne blokują sprzedaż sztuki za granicę. Nie chodzi tu tylko o pieniądze. Sztuka będzie budować wizerunek naszego kraju.
Rynek sztuki to dział gospodarki. Odgrywa wyjątkową rolę, ponieważ obraca dobrami kultury narodowej. Jak wynika z danych portalu Artinfo.pl, obroty na aukcjach sztuki w roku 2021 wyniosły 634 mln zł. W 2020 roku obroty wynosiły 380 mln. W ostatnich latach rynek cechuje wielka dynamika wzrostu. Anachroniczne prawo nie nadąża za rynkiem.
Czytaj więcej
Ceny gwałtownie wzrosły, bo pojawiły się dzieła Magdaleny Abakanowicz. Rok po roku padały kolejne rekordy na aukcjach.
Otworzyć się na świat
Zacznijmy od otwarcia handlu na świat. Zgodnie z obowiązującym prawem prace malarskie w technice olejnej, których wiek przekracza 50 lat i równocześnie wartość jest wyższa niż 40 tys. zł, wymagają specjalnego zezwolenia na stały wywóz z kraju. Chodzi o to, żeby granica cenowa została urealniona proporcjonalnie do wzrostu cen polskiej sztuki.
Warto zmienić granicę czasową. Niech to będzie 70 lat i równowartość 150 tys. euro. Tę granicę cenową warto wpisać nie do nowej ustawy, lecz do przepisów wykonawczych do niej. Wówczas można będzie łatwo tę kwotę aktualizować, stosownie do wzrostu cen na rynku. Niepotrzebne będą zmiany ustawowe.