Niepłacenie składek skutkuje końcem ochrony

Osoby starsze, które nie zapłacą w terminie składek na ubezpieczenie na życie, nie zapewnią bliskim świadczenia na wypadek swojej śmierci nawet wtedy, gdy przerwa w płaceniu składek wynika z poważnych problemów zdrowotnych.

Publikacja: 30.04.2019 15:28

Niepłacenie składek skutkuje końcem ochrony

Foto: Adobe Stock

Pani Janina przez 23 lata miała grupowe ubezpieczenie pracownicze i opłacała składki, które pracodawca potrącał z jej pensji. Po przejściu na emeryturę dostała propozycję kontynuowania ubezpieczenia jako indywidualnego. Tym razem o płaceniu składek musiała pamiętać sama. I pamiętała.

Warto sprawdzić: Na co klienci ubezpieczycieli skarżą się najczęściej

Brak składek przez ciężki stan

Działo się tak do momentu, gdy pani Janina miała udar i trafiła do szpitala. Pozostawała w takim stanie, że kontakt z nią był praktycznie niemożliwy, a po trzech miesiącach zmarła. Dzieci kobiety były tak pochłonięte opieką nad matką, że nie przejrzały jej papierów i nie zdawały sobie sprawy z zaległości. Kiedy syn w końcu znalazł czas, opłacił od razu dwie zaległe składki. Niestety, ochrona zdążyła już wygasnąć, a po śmierci pani Janiny jej dzieci nie otrzymały świadczenia.

Koniec odpowiedzialności zakładu

Wniosków w podobnych sprawach do rzecznika finansowego wpływa niemało i dotyczą one głównie PZU Życie. Teoretycznie wszystko jest w porządku. Zapisy ogólnych warunków ubezpieczenia są jasne. Odpowiedzialność ubezpieczyciela kończy się w dniu upływu jednego miesiąca, licząc od końca okresu, za który została przekazana ostatnia składka. Przekazanie składki po upływie terminu nie skutkuje kontynuowaniem odpowiedzialności ubezpieczyciela.

W takiej sytuacji PZU Życie daje ubezpieczającemu możliwość wznowienia ubezpieczenia. Zdawałoby się, że jest to rozwiązanie korzystne dla klienta, ale jest jeden haczyk. W takim wypadku ma zastosowanie półroczny okres karencji, co oznacza, że za zdarzenia, do których doszło w tym okresie, ubezpieczyciel nie wypłaca świadczenia. W tym czasie jednak często zdarzają się przypadki zgonów, które nie są objęte odpowiedzialnością. Jeżeli nieopłacenie składek wynika z problemów zdrowotnych, takich jak udar, zawał, połamanie się starszego człowieka czy demencja, to bardzo często choroba kończy się śmiercią w niedługim czasie.

Wskazać pełnomocnika

W takich przypadkach odmowa świadczenia jest zgodna z warunkami umowy, ale dla osoby, która przez wiele lat rzetelnie opłacała składki i nie z własnej winy zaprzestała opłacania, sytuacja jest bardzo niekorzystna. Rodziny osób zmarłych, którym w takich okolicznościach wygasła umowa ubezpieczenia, często skarżą się do rzecznika finansowego, ale niewiele w takich sprawach można pomóc, jeśli ubezpieczyciel sam nie zechce pójść im na rękę. W opinii rzecznika finansowego w takich sytuacjach ubezpieczyciel powinien brać pod uwagę długi staż klientów i fakt, że brak terminowej płatności wynikał z okoliczności życiowych, np. ciężkiej choroby, długotrwałego pobytu w szpitalu.

Być może dobrym pomysłem byłoby wprowadzenie rozwiązania w postaci wypłaty kulancyjnej (gdy ubezpieczyciel spełnia świadczenie, choć nie ma pewności, że ono się należy), w wysokości stanowiącej różnicę między należnym świadczeniem a zaległymi składkami. Zdaniem rzecznika zastosowanie tego rozwiązania byłoby najbardziej sprawiedliwe wobec starszych osób, które zwykle rzetelnie i terminowo opłacają wszelkie rachunki, w tym również składki za polisę. Brak płatności w ich wypadku wiąże się zwykle z bardzo trudną sytuacją zdrowotną.

Warto sprawdzić: Bliscy poszkodowanego mogą liczyć na pieniądze

PZU postuluje inne rozwiązanie.

– Rozwiązaniem dla klientów, którzy nie są w stanie opłacać składek ze względu np. na zły stan zdrowia, jest wskazanie pełnomocnika – tłumaczy biuro prasowe ubezpieczyciela. Pełnomocnictwo musi zawierać informacje, do jakich czynności na polisie ubezpieczony upoważnił pełnomocnika. Pełnomocnik może występować do PZU w sprawach klienta, jeśli zakres tego pełnomocnictwa do tego upoważnia, np. może dokonywać zmian na polisie (podwyższenie sumy ubezpieczenia) lub uzyskiwać informacje o polisie (stan opłacenia ubezpieczenia, zakres ubezpieczenia).

Opinia

Krystyna Krawczyk, dyrektor Wydziału Klienta Rynku Ubezpieczeniowo-Emerytalnego

Klienci skarżą się na warunki tzw. indywidualnej kontynuacji ubezpieczenia grupowego np. po osiągnięciu wieku emerytalnego albo odejściu z pracy. W takim wypadku może nastąpić przekształcenie umowy w indywidualnie kontynuowaną. Niejednokrotnie zmienia się wówczas wysokość składki i nierzadko następuje zmiana zakresu ochrony ubezpieczeniowej lub wysokości świadczeń, niestety w sposób niekorzystny dla ubezpieczonego. W odczuciu klienta jest to kontynuacja dotychczasowej umowy, szczególnie jeśli staż ubezpieczeniowy był wieloletni. Jednakże teoretycznie mamy tutaj do czynienia z zawarciem nowej umowy ubezpieczenia, a nie zmianą w trakcie jej trwania – co można byłoby oprotestować w świetle przepisów kodeksu cywilnego.

Osoby starsze, które nie zapłacą w terminie składek na ubezpieczenie na życie, nie zapewnią bliskim świadczenia na wypadek swojej śmierci nawet wtedy, gdy przerwa w płaceniu składek wynika z poważnych problemów zdrowotnych.

Pani Janina przez 23 lata miała grupowe ubezpieczenie pracownicze i opłacała składki, które pracodawca potrącał z jej pensji. Po przejściu na emeryturę dostała propozycję kontynuowania ubezpieczenia jako indywidualnego. Tym razem o płaceniu składek musiała pamiętać sama. I pamiętała.

Warto sprawdzić: Na co klienci ubezpieczycieli skarżą się najczęściej

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ubezpieczenia Życia
Nie warto zaniżać sumy ubezpieczenia na wakacjach
Ubezpieczenia Życia
Mocny zwrot Polaków w stronę ubezpieczeń na życie
Ubezpieczenia Życia
Polacy niezadowoleni z opieki zdrowotnej rzucili się na prywatne polisy
Ubezpieczenia Życia
Już prawie połowa Polaków leczy się prywatnie
Ubezpieczenia Życia
Pieniądze z polis, których po śmierci nikt nie szuka