Towarzystwo odmówiło wypłaty odszkodowania, gdyż złodziej dostał się do środka przez okno otwarte w pozycji uchylnej. Nie wiedzieliśmy, że z tej pozycji da się otworzyć z zewnątrz okno tak, aby złodziej mógł wejść (szpara wynosi 20–25 cm). Czy decyzja ubezpieczyciela była prawidłowa? – pyta czytelnik.
Kluczowe znaczenie ma to, jakie zapisy znajdują się w ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) dołączonych do polisy. Jest tam podane, za jakie szkody towarzystwo odpowiada oraz w jakich sytuacjach nie wypłaci odszkodowania. Co ważne, w OWU znajdziemy też definicje pojęć użytych przez ubezpieczyciela. Różnią się one niekiedy od potocznego znaczenia słów. I tak właśnie jest w przypadku ogólnych warunków ubezpieczenia, na podstawie których zawarł pan umowę.
Pana ubezpieczenie obejmuje kradzież z włamaniem i kradzież zwykłą zdefiniowaną w OWU.
Co to jest kradzież z włamaniem według definicji towarzystwa? Jest to zabór ubezpieczonych stałych elementów wykończeniowych, ruchomości domowych lub materiałów budowlanych z wnętrza budynku/lokalu. Żeby można było uznać, że doszło do włamania, sprawca musiał usunąć lub zniszczyć zabezpieczenia przy użyciu narzędzi lub siły. Co więcej, muszą być widoczne ślady włamania. Jakie? Na przykład ślady otwarcia zamka jakimś narzędziem czy podrobionym kluczem. Albo widać ślady włamania (przy użyciu narzędzi lub siły) do innego pomieszczenia, w którym były klucze, użyte następnie do otworzenia np. domu czy garażu.
Natomiast kradzież zwykła w rozumieniu OWU, na podstawie których zawarł pan umowę ubezpieczenia, to zabór stałych elementów wykończeniowych lub elementów instalacji zamontowanych (w sposób uniemożliwiający odłączenie bez uszkodzenia lub bez użycia narzędzi) na zewnątrz budynku/lokalu. To samo dotyczy elementów działki, w tym elementów ogrodzenia (bramy, furtki, skrzynki na listy, elementy instalacji domofonowej, wideofonowej, siłowniki i napędy bram, inne przedmioty trwale związane z ogrodzeniem).