Ustawa antylichwiarska. Nadchodzą problemy pożyczkodawców i pożyczkobiorców

9 listopada prezydent Andrzej Duda podpisał nową ustawę antylichwiarską. Pierwsze zmiany wejdą w życie w ciągu 30 dni od ogłoszenia treści ustawy, czyli jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

Publikacja: 30.11.2022 11:09

Ustawa antylichwiarska. Nadchodzą problemy pożyczkodawców i pożyczkobiorców

Foto: Adobe Stock

Pożyczkodawcy – podobnie jak banki i SKOK-i – będą mogli żądać nie tylko odsetek, ale i pozaodsetkowych kosztów: marż, prowizji, opłat związanych z przygotowaniem umowy. To dla firm dobrze. Źle – że pozaodsetkowe koszty pożyczki w całym okresie spłaty nie mogą być wyższe od 25 proc. całkowitej kwoty pożyczki. A na dodatek firmy zostają zobligowane do sprawdzania zdolności kredytowej klienta.

Czytaj więcej

Pożyczka od rodziny. Jak uniknąć problemów z fiskusem, karami i podatkami

Co na to firmy? Stanisław Wolniewicz Duda, prezes Finelf.com uważa, że perspektywy dla rynku pożyczkowego rysują się w ciemnych barwach. – Głównie ze względu na to, że model biznesowy, na którym był oparty ten sektor, zostanie bardzo trudny do odbudowania. Koszt sprawdzenia zdolności kredytowej poprzez zapytania w różnych bazach danych jak BIK, KRD, CRIF i innych to kilkanaście złotych za każdy wniosek. Akceptuje się kilka procent ze składanych wniosków, między 3 a 5 proc. Przy bardzo niskich kwotach średniej pożyczki pozabankowej w granicach 2000 złotych ciężko mówić o tym, żeby to był teraz opłacalny biznes. Do tego trzeba dodać też koszt pozyskania klienta czyli marketing, IT, obsługę klienta oraz margines że część pożyczek nie zostanie spłaconych i pożyczony kapitał przepadnie – wylicza. Dodaje, że ustawa bez wyraźnego uzasadnienia zakazuje również pozyskiwania środków z obligacji, stąd firmy bez zasobów gotówki zostaną odcięte od względnie taniego finansowania. 

– Taką sytuację będzie w stanie wytrzymać tylko kilka największych firm pożyczkowych, reszta będzie musiała się pożegnać z polskim rynkiem. Nadzór KNF dla większości uczestników rynku nie powinien być problemem – stwierdza prezes Finelf.com.

Firmy i tak cieszą się, nie uwzględniono niektórych poprawek Senatu. – Limit dla pożyczek do 90 dni oznacza, że w praktyce nikt nie będzie w stanie ich na legalnym rynku udzielić, więc klienci stracą dostęp do tego produktu – oceniał Jerzy Kachnowicz, prezes CreamFinance Poland, właściciela marek Lendon.pl i ExtraPortfel.pl

Ze względu na nową rzeczywistość w branży firmy szukają nowych klientów. – Część z nich zaczyna pracować nad ofertą dla firm a część nad finansowaniem wysokich zakupów aspiracyjnych jak RTV i AGD. Te działania mogą rzeczywiście uratować część firm, choć pierwsze miesiące będą bardzo trudne – przewiduje Stanisław Wolniewicz Duda.

Odcięci klienci

Jak wynika z raportu „Dlaczego Polakom grozi wykluczenie finansowe”, przygotowanego przez CRIF, Federację Konsumentów i Fundację Rozwoju Rynku Finansowego, gdyby nowe regulacje dla limitu obowiązywały w sierpniu tego roku, to aż trzech na czterech konsumentów, którym udzielono wówczas pożyczki, nie otrzymałoby finansowania. To oznacza, że tylko w tym jednym miesiącu liczba Polaków wykluczonych finansowo, czyli bez dostępu do legalnego źródła pieniędzy, wyniosłaby 235 tys.

– Będą to osoby o najsłabszej zdolności kredytowej. Ich potrzeby finansowe jednak nie znikną, więc tacy klienci mogą się skierować do lombardów i podejrzanych pożyczkodawców prywatnych, którzy działają w szarej strefie co może powodować wzrost przestępczości – zauważa Stanisław Wolniewicz Duda.

Czytaj więcej

Większość Polaków bez dostępu do pożyczek. Finansowe wykluczenie coraz bliżej

Tymczasem 54 proc. respondentów badania, będącego częścią raportu stwierdziło, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego pogorszyła się w ciągu ostatniego roku, a 60 proc. badanych przewiduje załamanie się budżetu domowego w ciągu kwartału. Czterech na pięciu uczestników badania odnotowało w ostatnim roku wzrost opłat i rachunków w gospodarstwie domowym. W rezultacie co trzeci badany planuje wziąć pożyczkę na bieżące wydatki. Aż 22 proc. respondentów mających taki zamiar chce przeznaczyć pieniądze na zakup opału na zimę.

– Z naszej analizy wynika, że po wejściu w życie tzw. ustawy antylichwiarskiej liczba klientów obsługiwanych przez instytucje pożyczkowe zmniejszy się o ok. 60 proc. w porównaniu z liczbą Polaków, którzy otrzymują pożyczki na obecnych warunkach. Należy zastanowić się, co stanie się z resztą klientów, którzy nie będą w stanie pozyskać finansowania – mówi Piotr Badura, wiceprezes CRIF Polska.

Ciężko przed świętami

Grudzień i nadchodzący okres świąteczny to czas zwiększonych wydatków dla konsumentów. Zdecydowanie rośnie w tym czasie również zainteresowanie produktami pożyczkowymi. Tym bardziej, że banki bardzo ostrożnie podchodzą do udzielania kredytów w ostatnich miesiącach roku i nic nie wskazuje, by planowały poluźniać tę politykę. Dlatego to przede wszystkim my jako instytucje pożyczkowe odpowiadamy na to zwiększone zapotrzebowanie – podkreśla Jerzy Kachnowicz.

Czytaj więcej

Co zrobić, gdy kredyt zbyt ciąży. Kilka sposobów

W związku z wejściem w życie ustawy antylichwiarskiej dla wielu osób o pożyczkę będzie trudniej. Czy zatem klienci obawiający się zaostrzonych kryteriów powinni się śpieszyć? – Tak – zdecydowanie znaczna część klientów nie będzie już w stanie pozyskać finansowania. Według naszych wyliczeń po zmianie przepisów więcej niż połowa klientów, których dziś akceptujemy, nie będzie mogła otrzymać pożyczki. Przekładając to na konkretne liczby – dzisiaj akceptujemy jednego klienta na pięciu. Po wejściu w życie nowych przepisów, będzie to jeden na dziesięciu klientów. Oczywiście akceptowalność dla stałych klientów jest i będzie wyższa – ostrzega prezes CreamFinance Poland.

– Te święta będą dla branży już całkowicie inne. Z jednej strony dojdzie do wyścigu z czasem, aby udzielić jak największej ilości pożyczek przed wejściem nowego prawa. Z drugiej strony już w grudniu zaczną obowiązywać zapisy dotyczące zakazu pozyskiwania środków z obligacji. Okres przedświąteczny będzie więc bardzo chaotyczny, a taka atmosfera naturalnie nie wpłynie pozytywnie na ofertę dla klienta, chcącego pożyczyć środki przed rodzinnym świętem – podsumowuje prezes Finelf.com.

Pożyczkodawcy – podobnie jak banki i SKOK-i – będą mogli żądać nie tylko odsetek, ale i pozaodsetkowych kosztów: marż, prowizji, opłat związanych z przygotowaniem umowy. To dla firm dobrze. Źle – że pozaodsetkowe koszty pożyczki w całym okresie spłaty nie mogą być wyższe od 25 proc. całkowitej kwoty pożyczki. A na dodatek firmy zostają zobligowane do sprawdzania zdolności kredytowej klienta.

Co na to firmy? Stanisław Wolniewicz Duda, prezes Finelf.com uważa, że perspektywy dla rynku pożyczkowego rysują się w ciemnych barwach. – Głównie ze względu na to, że model biznesowy, na którym był oparty ten sektor, zostanie bardzo trudny do odbudowania. Koszt sprawdzenia zdolności kredytowej poprzez zapytania w różnych bazach danych jak BIK, KRD, CRIF i innych to kilkanaście złotych za każdy wniosek. Akceptuje się kilka procent ze składanych wniosków, między 3 a 5 proc. Przy bardzo niskich kwotach średniej pożyczki pozabankowej w granicach 2000 złotych ciężko mówić o tym, żeby to był teraz opłacalny biznes. Do tego trzeba dodać też koszt pozyskania klienta czyli marketing, IT, obsługę klienta oraz margines że część pożyczek nie zostanie spłaconych i pożyczony kapitał przepadnie – wylicza. Dodaje, że ustawa bez wyraźnego uzasadnienia zakazuje również pozyskiwania środków z obligacji, stąd firmy bez zasobów gotówki zostaną odcięte od względnie taniego finansowania. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Budżet Rodzinny
Polaków życie: budżet pod kontrolą i oszczędności
Budżet Rodzinny
W tym roku Polacy chcą oszczędzać pieniądze
Budżet Rodzinny
Wakacje kredytowe w 2024 r. Będą zmiany: nowy termin wejścia w życie i próg
Budżet Rodzinny
Nadpłacanie kredytów już tak nie kusi Polaków
Budżet Rodzinny
Banki nie zamierzają walczyć o klientów na kredyty hipoteczne