System rozliczeń podatkowych od lat był krytykowany za wysoki stopień skomplikowania. W 2022 roku Ministerstwo Finansów wprowadziło jednak nowe zasady. Te spowodowały, że rozliczenie roczne stało się… jeszcze trudniejsze. Od 1 stycznia 2022 r. pojawiły się znaczące zmiany, kolejne weszły w życie w lipcu. Równocześnie funkcjonowały trzy systemy podatkowe. To spowodowało wiele kłopotów i wątpliwości w naliczaniu zobowiązań skarbowych. Jeżeli w trakcie roku zaliczki zostały pobrane w za niskiej wysokości, trzeba będzie dopłacić do zeznania podatkowego.
Uiścić dodatkowe środki będzie musiało 1,2 mln osób. To mniej niż w latach poprzednich, bo w 2021 r. dopłat musiało dokonać 2 mln podatników.
Czytaj więcej
Zwroty z podatku PIT w 2023 r. wyniosą ponad 17,5 mld zł wobec 10,5 mld zł w 2022 r.
Z niedopłatą wynikającą z rozliczenia PIT będą musieli zmierzyć się podatnicy uzyskujący przychody z wielu źródeł, którzy przekroczyli próg 120 tys. zł, a więc znaleźli się w drugim progu podatkowym ze stawką 32-proc. zobowiązania PIT. O dodatkowe środki będą musiały się także postarać osoby opłacające zaliczki na podatek według zasad z 2021 r. czyli z zastosowaniem zlikwidowanej w trakcie roku ulgi dla klasy średniej, a także poprzez mechanizm rolowania zaliczek. O dopłatę będą poproszeni też emeryci, którzy łączyli w 2022 roku pobieranie emerytury z dobrze płatną pracą na etacie.
- Podatnicy, a szczególnie przedsiębiorcy pytani w badaniach, co jest największym problemem w prowadzeniu firmy, często wskazują na zmienność przepisów i zasad rozliczeń podatkowych. Obsługując na naszej platformie ponad 100 tys. użytkowników, trudno byłoby znaleźć problem księgowy, z którym nie mieliśmy już do czynienia. W ciągu ostatniego roku rozwiązywaliśmy ogromną liczbę wątpliwości związanych ze sposobem naliczania zobowiązań skarbowych. Niemniej zmiany przepisów w trakcie roku podatkowego powodują, że wiele osób będzie musiało dopłacić do rocznego zeznania – mówi Grzegorz Grodek z faktura.pl,