Do rozważenia dla zużywających dużo prądu

Stawka za 1 kWh o 3 proc. niższa niż w standardowej ofercie – taka „promocyjna” oferta nie każdemu się opłaca.

Publikacja: 12.04.2018 19:19

Do rozważenia dla zużywających dużo prądu

Foto: Electricity meter with many coins. Expensive energy and power consumption concept. 3D rendered illustration.

Możesz się cieszyć stałą ceną energii przez trzy lata, a stawka za 1 kWh będzie o 3 proc. niższa – zachęca warszawski dystrybutor prądu innogy Polska. Listowną ofertę kieruje do wszystkich swoich klientów indywidualnych, którzy korzystają z najpopularniejszej taryfy G11 (z jednakową ceną przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia).

Cena energii w ramach oferty „Stabilny prąd” rzeczywiście jest niższa o 3 proc. w stosunku do ceny w taryfie „Najprostsza dla ciebie”. Zamiast 0,3397 zł za kWh zapłacimy 0,3295 zł. Należy jednak zwrócić uwagę na naliczaną za każdy miesiąc opłatę handlową. W przypadku pozornie tańszej oferty wynosi ona 7,98 zł za miesiąc wobec standardowych 5,28 zł za miesiąc (wszystkie ceny brutto, w rozliczeniu 6-miesięcznym).

W przypadku odbiorców zużywających małe ilości energii elektrycznej przyjęcie oferty innogy Polska „Stabilny Prąd” nie będzie skutkowało oszczędnościami, a może nawet spowodować wzrost rachunków – przestrzega Maciej Bando, prezes Urzędu Regulacji Energetyki. – Natomiast dla odbiorców zużywających duże ilości energii w ogólnym rachunku stała opłata handlowa rozłoży się na zużyte kWh i może przynieść skutek w postaci oszczędności.

Na niższe rachunki mają szansę te gospodarstwa domowe, których miesięczne zużycie przewyższa 300 kWh. To aż o 1/3 więcej niż standardowo zużywamy w naszych mieszkaniach.

Inni sprzedający prąd z gwarancją niezmienności ceny także naliczają opłaty handlowe. Natomiast w przypadku takich ofert PGE, Tauronu, Enei i Energi (ich spółki obrotu należą do tzw. sprzedawców z urzędu) opłaty handlowej przy taryfie G11 nie ma. Jednak zakup u nich prądu w niestandardowej ofercie – np. z gwarancją ceny lub usługami fachowców – oznacza wyjście z regulowanej taryfy i zazwyczaj wiąże się z doliczeniem pewnej stawki. Przeważnie podnosi to rachunki za prąd.

Innogy – zasłaniając się tajemnicą handlową – nie ujawnia, ile osób do tej pory skorzystało z propozycji (aktualna od początku marca do 20 maja). Nie chce też komentować swoich oczekiwań co do cen energii. Choć nie ma z tym problemu w marketingowym piśmie rozsyłanym do klientów, gdzie przestrzega ich przed wzrostem cen. – O tym, że w dłuższej perspektywie takie produkty zabezpieczają interesy klientów, świadczy m.in. fakt, że tylko w marcu 2018 r. średnia cena kontraktu BASE na Rynku Dnia Następnego (kontrakt z dostawą 1 MWh w każdej godzinie doby na rynku spot – red.) wzrosła o ponad 8 proc., a licząc rok do roku wzrosła o blisko 38 proc. – przekonuje Sebastian Janda, dyrektor rynku masowego innogy Polska.

Odbiorca końcowy nie odczuwa jednak wprost zmiany cen hurtowych. Prezes URE, ustalając w grudniu taryfę na kolejny rok, bierze pod uwagę średnią cenę z całego roku.

– Faktycznie ceny energii w hurcie mocno wzrosły. Jeszcze półtora miesiąca temu było to 170 zł za MWh, a dziś jest 195 zł. Wpływ na to mają rosnące koszty uprawnień do emisji CO2, ale ten czynnik – będący efektem decyzji Komisji Europejskiej – pojawił się dopiero kilka tygodni temu. Bardziej odczują go w rachunkach przedsiębiorcy zużywający dużo energii niż gospodarstwa domowe – tłumaczy Michał Suska, prezes firmy Energomix, doradzającej przy wyborze oferty.

Tę od innogy uważa za słabą. Jego zdaniem takie czasowo obowiązujące propozycje z minimalnie niższą stawką za prąd i wyższymi opłatami stałymi nacelowane są na podniesienie rentowności sprzedaży.

Rozczarowanym ofertą innogy przysługuje prawo odstąpienia od umowy. Mają na to 14 dni od jej zawarcia.

– Jeżeli minął ten czas, warto skorzystać z bezpłatnej pomocy rzecznika konsumentów. Ten przeanalizuje dokumenty i doradzi, co w konkretnej sytuacji można zrobić – twierdzi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK. Jak dodaje, w takich przypadkach ważne jest, czy konsument został odpowiednio poinformowany o cenie usługi.

– Klienci w razie wątpliwości mogą udać się do jednego z naszych salonów lub też zadzwonić pod specjalny numer telefonu, gdzie konsultanci odpowiedzą na pytania dotyczące szczegółów oferty – przekonuje Sebastian Janda. – Dla szukających oszczędności, którzy się z nami skontaktują, postaramy się znaleźć rozwiązanie obniżające koszty np. dzięki zmianie profilu zużycia energii (oferta, gdzie energia w nocy i w weekendy jest tańsza).

Zawsze aktualna jest rada, żeby przeczytać regulamin i porównać stawki z tymi, jakie płacimy dotychczas.

Możesz się cieszyć stałą ceną energii przez trzy lata, a stawka za 1 kWh będzie o 3 proc. niższa – zachęca warszawski dystrybutor prądu innogy Polska. Listowną ofertę kieruje do wszystkich swoich klientów indywidualnych, którzy korzystają z najpopularniejszej taryfy G11 (z jednakową ceną przez całą dobę we wszystkie dni tygodnia).

Cena energii w ramach oferty „Stabilny prąd” rzeczywiście jest niższa o 3 proc. w stosunku do ceny w taryfie „Najprostsza dla ciebie”. Zamiast 0,3397 zł za kWh zapłacimy 0,3295 zł. Należy jednak zwrócić uwagę na naliczaną za każdy miesiąc opłatę handlową. W przypadku pozornie tańszej oferty wynosi ona 7,98 zł za miesiąc wobec standardowych 5,28 zł za miesiąc (wszystkie ceny brutto, w rozliczeniu 6-miesięcznym).

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planowanie Wydatków
Wakacje kredytowe ruszyć mają od czerwca
Planowanie Wydatków
Jakie zasady „mieszkania na start”? Jest projekt ustawy nowego kredytu
Planowanie Wydatków
"Mieszkanie na start" zastąpi "bezpieczny kredyt 2%": kto się załapie, a kto nie
Planowanie Wydatków
Koniec przyjmowania wniosków o „kredyt 2 proc.”. Rząd zapowiada zmiany
Planowanie Wydatków
Zyski banków rosną, ale premier Tusk zapowiedział wakacje kredytowe