Warto przestudiować zwłaszcza ofertę zabytkowych papierów wartościowych. Od 4 tys. zł licytowany będzie unikalny bon skarbowy z 1920 roku z odręcznym podpisem ministra finansów Władysława Grabskiego. Bony wyemitowano, aby pokryć koszty druku banknotów polskich po reformie walutowej Grabskiego.
Warto sprawdzić: Monety są lepszą inwestycją niż obrazy
Zabytkowe papiery wartościowe nadal są niedoszacowane. Dopiero wchodzą na rynek aukcyjny. Cena wybranych papierów będzie rosła, gdy powiększy się nieliczne dziś grono kolekcjonerów. Za 100–500 zł można kupić akcję lub obligację o wartości nie tylko poznawczej, ale także estetycznej. Po oprawieniu nadają się one do eleganckiej dekoracji gabinetu lub np. wnętrza stylowej kawiarni. W ofercie Marciniaka jest 508 papierów.
Niską cenę 500 zł ma czworak z 1568 roku Zygmunta II Augusta. Czworak ma wybitą puncę kolekcji Emeryka Hutten-Czapskiego (1828–1896). Moneta należała do największego w dziejach polskiego kolekcjonera numizmatów. To absolutna rzadkość. Zabytek z takim rodowodem wzbudzi sensację wśród kolekcjonerów i inwestorów. Kolekcja Czapskiego to oddział Muzeum Narodowego w Krakowie. Zbiory udostępniono dzięki dotacjom Unii Europejskiej.
W ofercie Marciniaka są zabytkowe losy na loterię. Od 50 zł licytowany będzie czek podróżny NBP z czasów PRL. To niepozorne świstki, które wyrzucamy podczas porządkowania domowych szuflad. Zgromadzono ofertę na każdą kieszeń.