Obligacja to nie lokata
Eksperci zwracają uwagę, że inwestorzy indywidualni z entuzjazmem reagują na każdą propozycję obiecującą kilkuprocentowy zwrot. Na przykład Getin Noble Bank sprzedał obligacje podporządkowane z odsetkami WIBOR plus 5 pkt proc. Tymczasem jak mówi Piotr Miliński, ceny jego papierów na rynku Catalyst wskazują, że tego typu obligacje powinny oferować premię w wysokości 9–10 pkt, a nie 5 pkt proc.
Warto też pamiętać, że obligacje to nie lokaty, które są w pełni chronione przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny do kwoty 100 tys. euro. Raz na jakiś czas słyszy się o spółkach, często notowanych na Catalyst, które nie tylko nie zdołały wypłacić odsetek, ale także nie były w stanie zwrócić inwestorom kapitału w dniu wykupu obligacji. A to oznacza zwykle duże straty, nawet w przypadku obligacji zabezpieczonych, ponieważ egzekucja zabezpieczenia jest trudna, czasochłonna i nawet jeśli zakończy się sukcesem, to udaje się odzyskać jedynie część kapitału.
Warto też zwrócić uwagę na rodzaj obligacji. Banki, na przykład teraz Pocztowy, często oferują obligacje podporządkowane, które po uzyskaniu zgody Komisji Nadzoru Finansowego mogą zaliczyć do kapitałów własnych. Jednak to specyficzny rodzaj papierów. W razie ogłoszenia niewypłacalności spółki zobowiązania wobec obligatariuszy podporządkowanych są zaspokajane niemal na samym końcu. Tego typu papiery mają pierwszeństwo jedynie przed właścicielami spółki. Zatem obligatariusze podporządkowani nie mogą liczyć na odzyskanie jakichkolwiek środków, jeśli emitent zbankrutuje (co w przypadku banków jest mało prawdopodobne, szczególnie tych z udziałem Skarbu Państwa).
– Podwyższone ryzyko przekłada się na wyższe odsetki, które musi zapłacić emitent. Na Catalyst różnica w oprocentowaniu między papierami zwykłymi a podporządkowanymi to 1,5–2 pkt proc., chociaż bywa większa – twierdzi Piotr Miliński.
Będą kolejne oferty
W ostatnich tygodniach oferty publiczne obligacji z sukcesem przeprowadziły m.in. Alior Bank (220 mln zł), Kruk (65 mln zł, prowadzi teraz kolejną), Best (90 mln zł), PCC Rokita (45 mln zł), Ghelamco (50 mln zł). Zdaniem ekspertów będą kolejne oferty, na co wskazuje liczba otwartych programów emisji obligacji. Na rynek mogą wrócić Rokita, Kruk, Best czy Alior.
Oprocentowanie obligacji spada
Oprocentowanie notowanych na Catalyst obligacji korporacyjnych (mediana) wynosiło w I kwartale 8,5 proc. (papiery o stałym kuponie) oraz 5,69 proc. (zmiennokuponowe). Rok wcześniej było wyższe, wynosiło odpowiednio 9 proc. i 6,22 proc. Popularność obligacji nie dziwi w kontekście słabości rynku akcji i niskiego oprocentowania depozytów bankowych. Średnie oprocentowanie lokat kwartalnych, półrocznych i rocznych w ostatnich miesiącach wynosi około 2 proc. w skali roku.