Fundusze surowcowe generują same straty

Rynkom towarowym, zwłaszcza złotu i miedzi, zaszkodziło umocnienie się dolara, wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami oraz zmienna koniunktura na rynkach i przewaga strony podażowej. Na poprawę nie ma co liczyć.

Publikacja: 24.09.2018 17:58

Fundusze surowcowe generują same straty

Foto: Pexels

W tym roku uncja złota potaniała o 8,73 proc. i jest najtańsza od końca 2016 r. a dolar podrożał o ponad 6,5 proc. Odbiło się to na wynikach funduszy inwestycyjnych, dla których złoty kruszec lub spółki z nim powiązane, stanowią znaczną część portfela. Szybko nie będzie też lepiej, ponieważ Fed już podwyższył dwukrotnie stopy procentowe i nie zamierza na tym poprzestać. Szanse na osłabienie dolara na razie więc są niewielkie. Analitycy podkreślają również, że na rynku złota cały czas przeważa podaż, a produkcja jest większa niż zapotrzebowanie.

Czytaj także: Fundusz dóbr luksusowych. Inwestycje eleganckie i zyskowne

Portfele największych strat

W tym roku wszystkie jednostki funduszy surowcowych zanotowały straty od 4,9 proc. do ponad 20 proc. Najwięcej straciły fundusze złota. Od stycznia wycena jednostek Superfund Goldfuture, który ma 100-procentową ekspozycję na cenę złota, spadła ponad 20 proc., znaczenie więcej niż sam kruszec. Nie pomogła nawet strategia managed futures, polegająca na doborze instrumentów finansowych w oparciu o algorytmy, która miała pozwalać na wygenerowanie dodatnich stóp zwrotu nawet wtedy, gdy złoto tanieje. Tegoroczne wyniki można by tłumaczyć dekoniunkturą na rynku metali szlachetnych, ale Superfund Goldfuture przynosi starty również w innych okresach a jednostki rzadko wygrywają ze stopą odniesienia. Na dwucyfrowym minusie są zarówno ci, którzy zainwestowali trzy lata temu, jak i pięć lat temu.

Drugie miejsce pod względem przynoszonych strat zajmuje PKO Akcji Rynku Złota. Jego jednostki od początku roku potaniały prawie 18 proc., mimo że fundusz nie inwestuje bezpośrednio w złoto, ani w instrumenty, które odzwierciedlają jego kurs. W portfelu znajdują się akcje spółek, głównie kanadyjskich, które są powiązane z rynkiem złota i innymi metalami szlachetnymi. Największą pozycję mają: Kirkland Lake Gol spółka wydobywająca złoto w Kanadzie i Argentynie, posiadająca kopalnie w Peru i Meksyku Fortuna Silver Mines oraz Wheaton Precious Metals, największa na świecie firma sprzedająca głównie srebro, ale również i pozostałe metale szlachetne wydobywane przez inne kopalnie.

Tymczasem srebro miało jeszcze gorszą passę niż złoto. W tym roku jego cena spadła o 17,3 proc. a futures notowane na giełdzie Chicago Board of Trade o prawie 17 proc., co przekładało się na wzrost marż. W perspektywie trzech lat można było jednak, mimo tegorocznych niepowodzeń, zarobić na PKO Akcji Rynku Złota 33 proc.

Wysokie straty przyniósł również Rockbridge Superior Rynków Surowcowych, który swoje aktywa w prawie 60 proc. inwestuje w ETF-y – tytuły uczestnictwa funduszy zagranicznych, lokujących w instrumenty powiązane z kursami towarów lub indeksów surowcowych.

Portfel surowców bez surowców

W tym roku żaden z funduszy surowcowych nie przyniósł zysku a najmniejsze straty -4,9 proc. generuje Esaliens Globalnych Zasobów, inwestujący od 70 do 100 proc. aktywów w tytuły uczestnictwa Franklin Natural Resources Fund.
W czołówce jest też Allianz Surowców i Energii. Fundusz lokuje od 60 do nawet 100 proc. aktywów w jednostki i tytuły uczestnictwa funduszy, które inwestują w papiery poszukujących, wydobywających i przetwarzających surowce takie jak ropa, gaz oraz inne surowce energetyczne. W portfelu mogą się również znajdować indeksy spółek energetycznych. To lepsza inwestycja niż metale szlachetne, zwłaszcza że ropa już podrożała o 18,43 proc. O tyle samo drożeją kontrakty notowane za oceanem. W ciągu ostatnich trzech miesięcy zaczęły też drożeć futures na gaz naturalny i olej opałowy.

– Dla sektora surowców sierpień był trzecim z rzędu miesiącem strat, ponieważ wojny handlowe i zawirowania na rynkach wschodzących więcej niż zrównoważyły zyski dla sektora energii. Ropa naftowa zyskała w wyniku pierwszych sygnałów spadku produkcji w Iranie w reakcji na amerykańskie sankcje. Wiele z tych zjawisk, zarówno wzrostów, jak i
spadków cen, można bezpośrednio powiązać z decyzjami administracji amerykańskiej i Rezerwy Federalnej z ostatnich kilku miesięcy – komentuje Ole Hansen, szef działu strategii rynków towarowych w Saxo Banku.

Korzysta na tym również Skarbiec Rynków Surowcowych, który zainwestował ponad 35 proc. w ETFy naśladujące kursy surowców energetycznych. Wyniki obniżają jednak surowce rolne i metale przemysłowe. Miedź tanieje podobnie jak srebro i złoto, co odbija się również na wynikach spółek wydobywczych. Drożeją kontrakty jedynie na pszenicę i owies, natomiast soja traci ponad 8 proc. i po wzroście cen w I kwartale, ponownie oscyluje wokół tegorocznych minimów.

– Kluczowe znaczenie na tym rynku miało wprowadzenie wysokich ceł na import amerykańskiej soi do Chin, co przyczyniło się do znaczącego zmniejszenia wymiany handlowej tym surowcem. Uderzyło to w ceny soi w USA, ponieważ Stany Zjednoczone są największym eksporterem tego surowca, natomiast Chiny są dominującym importerem soi na świecie. Po narzuceniu wysokich ceł, chińscy importerzy zaczęli chętniej zaopatrywać się w soję z Brazylii – tłumaczy Paweł Grubiak, prezes i doradca inwestycyjny w Superfund TFI.
Na minusie jest też kukurydza, kawa i kakao – surowce również lubiane przez inwestorów.

Długoterminowo też ryzykownie

Wyniki funduszy z rocznej perspektywy nie są wiele lepsze. Na plusie jest tylko jeden fundusz – Esaliens Globalnych Zasobów. Teraz też generuje najmniejsze straty. Jak będzie dalej nie wiadomo, ponieważ fundusz działa dopiero od dwóch lat.

Większość funduszy surowcowych jest rekomendowanych na co najmniej pięć lat, ale lepiej trzymać rękę na pulsie. PKO Surowców Globalny np. podrożał od 2013 roku o 25 proc., ale kto zrealizował zysk już w 2016 r. zarobił 61,3 proc.

Trzeba też pamiętać, że nazwa fundusz surowcowy jest myląca, ponieważ żaden z funduszy nie ma w portfelu surowców. Zainteresowani konkretnymi produktami powinni się więc zainteresować innymi formami inwestycji. W surowce można bowiem inwestować, tak samo jak w inne instrumenty, którymi handluje się na rynkach terminowych. Wystarczy otworzyć rachunek w jednym z biur maklerskich, które operują na rynku forex. Inwestowanie w kontrakty terminowe jest ryzykowne i wymaga doświadczenia, prościej jest więc zainwestować w certyfikatów strukturyzowane notowane na warszawskiej GPW.

Do wyboru są papiery, które stanowią koszyk kilku surowców np. RCNMBAOPEN, w którym znajduje się złoto, pallad, platyna i srebro, lub certyfikaty uzależnione od notowań poszczególnych towarów notowanych na giełdzie Chicago Board of Trade.

W ten sposób można zainwestować w pszenicę, kukurydzę, kawę, kakao i wiele innych produktów. Największym zainteresowaniem inwestorów cieszą się certyfikaty na ropę, które mogą odzwierciedlać jej ceny lub ich odwrotność oraz na metale szlachetne, przede wszystkim złoto i srebro. W ten sposób można zainwestować również w cukier, kakao, kawę. Można też grać na wzrosty lub spadki i w ten sposób zarabiać nawet podczas dekoniunktury na rynkach towarowych.

Kruszce
Złoto jest rekordowo drogie. Cena szuka nowego szczytu
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Kruszce
Złoto bije rekord za rekordem. Czy może jeszcze mocniej zdrożeć?
Kruszce
Polacy coraz chętniej kupują złoto. Kiedy 10 tysięcy złotych za uncję?
Kruszce
Coraz większy popyt na królewski metal
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Kruszce
Inwestycja w złoto: długoterminowa i opakowana