Każdy kierowca zna ten ból. Kupujemy (często za duże pieniądze) samochód i wtedy okazuje się, że wydatek na zakup pojazdu to zaledwie wierzchołek góry lodowej. Paliwo, parkingi, serwis, wymiana opon, opłaty drogowe i oczywiście ubezpieczenie. Koszty rosną i rosną. Ta ostatnia pozycja w ostatnich latach szczególnie uderzała posiadaczy aut po kieszeni, bowiem ceny polis mocno rosły. Rosły dlatego, że rosną też koszty obsługi klientów, czyli, mówiąc językiem branżowym, koszty likwidacji szkód – droższe są części, serwis i wyższe odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. Nie było wyjścia, zakłady musiały podnieść ceny. Ale coś zaczyna się na rynku zmieniać i w ostatnim czasie polisy komunikacyjne znów tanieją. Czy to początek wojny cenowej, jak niektórzy sądzą? Być może. Czy to dobrze dla klientów? Niekoniecznie. Bo wraz z obniżką cen może spaść jakość.

Chociaż, jak się okazuje, coraz większej liczby kierowców przestaje ten problem dotyczyć. Chętniej przesiadamy się na współdzielone samochody na minuty, czyli tzw. carsharing. Czy to już rewolucja? Analitycy PwC twierdzą, że tak, prognozując, iż za 12 lat co trzeci pojazd w Europie będzie współdzielony.

Zanim jednak wszyscy zrezygnujemy z posiadania auta na własność, będziemy na naszych łamach kontynuować coroczne zestawienie cen polis komunikacyjnych. Daje ono pewne wyobrażenie o rynku OC i AC i jest solidną analizą ofert ubezpieczycieli.

Ponadto w numerze, niezrażeni aferą GetBacku, przyglądamy się obligacjom korporacyjnym spółek notowanych na rynku Catalyst – mogą być one inwestycyjną alternatywą dla lokat. Przygotowaliśmy także duże zestawienie kont bankowych dla małych firm. Zwracamy też uwagę na rekordy, jakie biją aukcje sztuki.

Zapraszam do lektury.