Przecież inflacja przekroczyła właśnie 5 proc. Można się przy takim przymusowym i – teoretycznie – za drogim zakupie ratować kredytem w karcie. Jeśli krucho z pieniędzmi, warto rozważyć rozłożenie spłaty na raty. Jak to zrobić, jakie się z tym wiążą korzyści, ale i koszty, piszemy tu. W planowaniu wydatków w czasach dużej inflacji warto być ostrożnym, bo nie bardzo wiadomo co będzie dalej.

Tym bardziej, że - jak pisał niedawno w „Rzeczpospolitej" prof. Grzegorz W. Kołodko - „kapitalizm bez zmiany swej istoty, a więc przyświecającego mu systemu wartości oraz zasad funkcjonowania, może nie przetrwać obecnego dziejowego zakrętu. To o tyleż ciekawe, co trudne i niebezpieczne,bo od razu wyłania się masa pytań. Co dalej? Co w zamian? Jeśli zaiste postkapitalizm, to jaki? Na czym pożądane zmiany mają polegać, skoro pozostaje tylko ucieczka do przodu? Nie ma bowiem do czego wracać".

Do ostrożności namawiamy też, jeśli chodzi o postępowanie z oszczędnościami, które już mamy na koncie. To stały temat „Moich Pieniędzy", ale tak być musi, bo spryt oszustów, niestety, rośnie. Pokazujemy, że są oni w stanie coraz lepiej imitować kontakt z prawdziwym bankiem, byle tylko zrealizować swoje cele. Nie proszą już o hasło, bo wiedzą, że najprawdopodobniej go nie dostaną, gdyż świadomość zagrożeń u klientów banków wzrosła. Teraz przestępcy wykazują się troską o bezpieczeństwo naszego konta, „wykrywają" oszukane przelewy i radzą nam przeskanować komputer czy komórkę, byśmy mieli pewność, że są one wolne od złodziejskich wirusów. A przy okazji tego skanowania instalują nam... złośliwego wirusa umożliwiającego im wyczyszczenie konta.

A jeśli już o oszustach mowa, to zobaczymy, jak w ubezpieczeniach za oszustwa niektórych płacimy wszyscy, i to nie tylko w składkach...

Zapraszam do lektury.