W tym roku uncja złota potaniała o 8,73 proc. i jest najtańsza od końca 2016 r. a dolar podrożał o ponad 6,5 proc. Odbiło się to na wynikach funduszy inwestycyjnych, dla których złoty kruszec lub spółki z nim powiązane, stanowią znaczną część portfela. Szybko nie będzie też lepiej, ponieważ Fed już podwyższył dwukrotnie stopy procentowe i nie zamierza na tym poprzestać. Szanse na osłabienie dolara na razie więc są niewielkie. Analitycy podkreślają również, że na rynku złota cały czas przeważa podaż, a produkcja jest większa niż zapotrzebowanie.
Czytaj także: Fundusz dóbr luksusowych. Inwestycje eleganckie i zyskowne
Portfele największych strat
W tym roku wszystkie jednostki funduszy surowcowych zanotowały straty od 4,9 proc. do ponad 20 proc. Najwięcej straciły fundusze złota. Od stycznia wycena jednostek Superfund Goldfuture, który ma 100-procentową ekspozycję na cenę złota, spadła ponad 20 proc., znaczenie więcej niż sam kruszec. Nie pomogła nawet strategia managed futures, polegająca na doborze instrumentów finansowych w oparciu o algorytmy, która miała pozwalać na wygenerowanie dodatnich stóp zwrotu nawet wtedy, gdy złoto tanieje. Tegoroczne wyniki można by tłumaczyć dekoniunkturą na rynku metali szlachetnych, ale Superfund Goldfuture przynosi starty również w innych okresach a jednostki rzadko wygrywają ze stopą odniesienia. Na dwucyfrowym minusie są zarówno ci, którzy zainwestowali trzy lata temu, jak i pięć lat temu.
Drugie miejsce pod względem przynoszonych strat zajmuje PKO Akcji Rynku Złota. Jego jednostki od początku roku potaniały prawie 18 proc., mimo że fundusz nie inwestuje bezpośrednio w złoto, ani w instrumenty, które odzwierciedlają jego kurs. W portfelu znajdują się akcje spółek, głównie kanadyjskich, które są powiązane z rynkiem złota i innymi metalami szlachetnymi. Największą pozycję mają: Kirkland Lake Gol spółka wydobywająca złoto w Kanadzie i Argentynie, posiadająca kopalnie w Peru i Meksyku Fortuna Silver Mines oraz Wheaton Precious Metals, największa na świecie firma sprzedająca głównie srebro, ale również i pozostałe metale szlachetne wydobywane przez inne kopalnie.
Tymczasem srebro miało jeszcze gorszą passę niż złoto. W tym roku jego cena spadła o 17,3 proc. a futures notowane na giełdzie Chicago Board of Trade o prawie 17 proc., co przekładało się na wzrost marż. W perspektywie trzech lat można było jednak, mimo tegorocznych niepowodzeń, zarobić na PKO Akcji Rynku Złota 33 proc.