Przelew autoryzacyjny mniej lubiany

Zakładanie kont online

Publikacja: 17.07.2016 09:21

Przelew autoryzacyjny mniej lubiany

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

W iele banków po 1 lipca zawiesiło lub zrezygnowało z procedury potwierdzania tożsamości klienta przelewem z innego konta. A te, które mają taką opcję, będą sprawdzały, czy konto, z którego przelewane są pieniądze, było założone tradycyjną metodą. Jeśli nie, klient będzie musiał się pofatygować do oddziału, albo okazać dowód osobisty kurierowi, który dowiezie umowę.

W ubiegłym roku Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała rekomendację dotyczącą bezpieczeństwa transakcji płatniczych wykonywanych w internecie. Zalecano w niej bankom, by zrezygnowały z zakładania online kont autoryzowanych przelewem. Ostatecznie KNF zgodził się na pozostawienie tej metody, ale pod warunkiem, że konto, z którego robiony jest przelew autoryzacyjny, było weryfikowane w tradycyjny sposób (chodzi o sprawdzenie tożsamości klienta).

Banki miały czas do 1 lipca na dostosowanie się do rekomendacji. Z pomocą przyszedł im Związek Banków Polskich (ZBP). We współpracy z Krajową Izbą Rozliczeniową przygotował system, który pozwala zidentyfikować, w jaki sposób otwierany był rachunek.

– Banki korzystające z tego systemu widzą, czy konto, z którego wykonano przelew autoryzacyjny, zostało założone online przy użyciu takiego przelewu, czy też nie – tłumaczy Dariusz Kozłowski, wiceprezes Centrum Prawa Bankowego przy ZBP.

Chodzi o to, żeby klient nie mógł potwierdzić swojej tożsamości robiąc przelew z konta założonego wcześniej taką metodą. Wymagane jest wtedy potwierdzenie tożsamości w sposób tradycyjny. Ma to uniemożliwić otwieranie łańcuszka rachunków w różnych bankach przez osoby, których tożsamość nie była weryfikowana. Ten sposób był często wykorzystywany przez przestępców do wyłudzania kredytów. – Uczciwy człowiek nie powinien się niczego obawiać – mówi prezes Kozłowski.

Na razie umowy o korzystanie z systemu ZBP i KIR podpisało sześć instytucji. – Nasz bank dostosował się do zaleceń nadzoru i w trakcie procesu otwierania rachunku będziemy korzystać z nowo utworzonej bazy danych – tłumaczy Marta Rutkowska z mBanku. Umowa dotycząca korzystania z bazy KIR (Rejestr Rachunków Bankowych) została podpisana 6 lipca. Na razie otwieranie takich rachunków w mBanku jest wstrzymane. Ma ruszyć mniej więcej w połowie miesiąca.

Niektóre banki po 1 lipca wycofały się z takiego sposobu zakładania kont. – Proces został wstrzymany. Pracujemy nad jego przywróceniem w zmodyfikowanej formie. Obecnie klienci mogą założyć konto zdalnie; wtedy dokumenty dostarczane są przez kuriera – tłumaczy Izabela Tworzydło z biura prasowego BGŻ BNP Paribas. – W grupie roboczej ZBP wypracowujemy nowy model akwizycji z użyciem przelewu, w którym banki będą informowały się wzajemnie o tym, że przelew zrobiła osoba niezweryfikowana fizycznie w oddziale.

Bank Millennium także wstrzymał zakładanie rachunków internetowych na podstawie przelewu z innego konta. – W tej chwili proces jest zawieszony. Wcześniej był dostępny wyłącznie dla nowych klientów banku – informuje Małgorzata Nasiłowska z Millennium.

Część banków zrezygnowała z uznawania przelewów autoryzacyjnych. Zrobił tak choćby Credit Agricole czy ING Bank Śląski. Niektóre instytucje w ogóle nie korzystały z takiej metody. W grupie tej znajdują się np. PKO BP czy Pekao SA.

– U nas nowy klient nie może otworzyć rachunku zdalnie np. poprzez autoryzację przelewem. Ze względu na bezpieczeństwo klientów nie stosowaliśmy takiej praktyki – tłumaczy Katarzyna Münnich z biura prasowego Pekao SA.

Nowy klient może założyć rachunek podczas wizyty w oddziale banku lub składając wniosek przez stronę internetową. W tej drugiej sytuacji telefonicznie ustalany jest termin i miejsce podpisania umowy.

– Klientom, którzy już korzystają z naszych usług i podpisali umowę ramową umożliwiamy zakładanie kolejnych rachunków np. walutowych poprzez bankowość internetową Pekao24 – mówi Katarzyna Münnich.

W iele banków po 1 lipca zawiesiło lub zrezygnowało z procedury potwierdzania tożsamości klienta przelewem z innego konta. A te, które mają taką opcję, będą sprawdzały, czy konto, z którego przelewane są pieniądze, było założone tradycyjną metodą. Jeśli nie, klient będzie musiał się pofatygować do oddziału, albo okazać dowód osobisty kurierowi, który dowiezie umowę.

W ubiegłym roku Komisja Nadzoru Finansowego przygotowała rekomendację dotyczącą bezpieczeństwa transakcji płatniczych wykonywanych w internecie. Zalecano w niej bankom, by zrezygnowały z zakładania online kont autoryzowanych przelewem. Ostatecznie KNF zgodził się na pozostawienie tej metody, ale pod warunkiem, że konto, z którego robiony jest przelew autoryzacyjny, było weryfikowane w tradycyjny sposób (chodzi o sprawdzenie tożsamości klienta).

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Bolączki inwestorów – od kadr po zamówienia
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć