Jak inwestować w fundusze inwestycyjne

W sytuacji, gdy oprocentowanie depozytów bankowych spada poniżej 3 proc. Polacy zaczynają rozglądać się za innymi źródłami pomnażania majątku. Jak wynika z danych NBP, tylko w kwietniu z bankowych kont oszczędnościowych wypłacono prawie 7 mld zł. W co więc inwestować, gdy zyski z lokat maleją? - radzi mBank

Publikacja: 02.08.2013 11:32

W obliczu coraz mniejszych zysków z lokat bankowych i utrzymującego się zastoju na rynku nieruchomości, Polacy szukają alternatywnych narzędzi inwestycyjnych. Jednym z takich rozwiązań może być fundusz inwestycyjny. - W ciągu ostatnich trzech miesięcy do Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych przybyło prawie 25 tysięcy nowych klientów. Od początku roku liczba nowych inwestorów systematycznie wzrasta - mówi Janusz Mieloszyk, dyrektor Departamentu Produktów Oszczędnościowych i Inwestycyjnych BRE Banku.

Przeciętny Kowalski o funduszach inwestycyjnych wie niewiele. Fundusz może być jednak skutecznym narzędziem zwiększania naszego kapitału. Pod warunkiem, że potrafimy go wybrać z głową i trafnie odczytywać zmiany zachodzące na rynku. Na co uważać i czym kierować się przy jego wyborze? Oto kilka rad dla tych, którzy w funduszach inwestycyjnych stawiają pierwsze kroki.

Fundusze inwestycyjne na polskim rynku obecne są od 1992 roku. Ustawowo są zdefiniowane jako „osoba prawna, której wyłącznym przedmiotem działalności jest lokowanie środków pieniężnych". Oznacza to, że inwestor kupuje tzw. jednostkę uczestnictwa, ale lokowaniem wpłaconych przez niego pieniędzy zajmuje się zarządzający, zatrudniony przez fundusz. Powierzone środki inwestowane są w określone papiery wartościowe, np. akcje lub obligacje.

Całą działalnością zarządzają TFI, czyli Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych, kontrolowane przez Komisję Nadzoru Finansowego. Pod koniec ubiegłego roku było ich 53. W tym samym okresie, do rejestru prowadzonego przez Sąd Okręgowy w Warszawie, wpisanych było 133 funduszy inwestycyjnych. To rekordowa liczba.

Ustawa o funduszach inwestycyjnych z 2004 roku wyróżnia trzy rodzaje funduszy:

• fundusz inwestycyjny otwarty (FIO) - czyli taki, który jest zobowiązany do odkupienia jednostek uczestnictwa na każde żądanie klienta. Liczba jednostek jest nieograniczona. Charakteryzuje się mniejszym stopniem ryzyka.

• specjalistyczny fundusz inwestycyjny otwarty (SFIO) - to taki, którego statut może ograniczać liczbę uczestników oraz wprowadzać dodatkowe warunki dotyczące odkupienia jednostek. Adresowany jest przede wszystkim dla tych, którzy szukają inwestycji długoterminowych.

• fundusz inwestycyjny zamknięty (FIZ) - jego cechą charakterystyczną jest ograniczony dostęp inwestorów. Emitowane przez fundusz certyfikaty (nie jednostki) inwestycyjne można nabyć tylko w drodze złożenia zapisu w czasie trwania subskrypcji lub poprzez nabycie od innego inwestora.

Podziału funduszy można także dokonać ze względu na politykę inwestycyjną. Niektóre z nich powierzone im środki mogą zainwestować m.in. w akcje.

- Fundusze akcyjne są obarczone największym ryzykiem. W okresie hossy mogą przynieść spore zyski, ale w trakcie rynkowych zawirowań ich wartość może gwałtownie spaść - mówi Janusz Mieloszyk. Dlatego w ich przypadku zaleca się długoterminowe inwestycje.

Dużo mniejszym ryzykiem utraty kapitału obarczone są fundusze obligacji (papierów dłużnych), pieniężne lub mieszane (należą do nich m.in. fundusze zrównoważone czy stabilnego wzrostu, które inwestują zarówno w akcje jak i obligacje).

Przy inwestowaniu kapitału w dany fundusz, warto przemyśleć strategię i ustalić próg ryzyka finansowego.

- Naczelną zasadą jest dywersyfikacja naszego portfela - radzi Janusz Mieloszyk. W praktyce oznacza to lokowanie naszych pieniędzy w kilku funduszach o różnym stopniu ryzyka lub w kilku TFI. Tylko w ten sposób zminimalizujemy ryzyko naszych inwestycji, czyli ewentualną stratę, jaką możemy ponieść w wyniku niekorzystnej sytuacji na rynku. Przy większej zasobności portfela i doświadczeniu, możemy także pomyśleć o dywersyfikacji geograficznej i zainwestować na rynkach azjatyckich czy amerykańskich.

Jaką kwotą należy dysponować by móc inwestować w fundusze? Nie trzeba mieć grubego portfela - inwestycja jest dostępna dla każdego. Oczywiście - można zainwestować kilkadziesiąt lub kilkaset tysięcy złotych, ale na początek, w przypadku funduszy otwartych, wystarczy nawet 200 zł. Minimalna kwota inwestycji jest określona w statucie funduszu. Jednostki uczestnictwa można kupować jednorazowo (odczekać i później umorzyć, czyli zbyć) lub kilkakrotnie - wpłacając mniejsze kwoty. - W przypadku jednorazowej kwoty najlepiej inwestować w momencie, gdy giełda wychodzi z korekty, czyli gdy na rynku zaczynają się wzrosty. Mniejsze, systematyczne wpłaty do funduszu możemy rozpocząć w dowolnym momencie - mówi dyrektor Janusz Mieloszyk.

Decydując się na taką inwestycję, szczególną uwagę należy także zwrócić na prowizję, która jest pobierana za nabycie jednostek funduszu, ich umorzenie i zarządzanie.

Ostatnią rzeczą o której należy pamiętać jest podatek od zysków kapitałowych - wynosi on 19 proc. i jest płacony nie co roku, ale w momencie zbycia jednostek. Jego uregulowaniem zajmuje się fundusz inwestycyjny. Wiele Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych ma w swojej ofercie tzw. fundusze parasolowe. Warto zwrócić na to uwagę, bo dają one możliwość odroczenia podatku. Mechanizm ich działania jest następujący – pod „parasolem" jednego funduszu zgromadzone są subfundusze, z których każdy może charakteryzować się inną strategią, ryzykiem inwestycyjnym i zyskiem. W przypadku przenoszenia środków pomiędzy subfunduszami inwestor nie płaci podatku od wypracowanego wcześniej zysku. Fundusze „bez parasola" takiej możliwości nie dają - przy każdym przenoszeniu kapitału jest obowiązek zapłaty 19 proc. podatku.

Każda inwestycja finansowa jest obarczona ryzykiem, którego nie brakuje także w przypadku funduszy inwestycyjnych. Warto jednak podkreślić, że uzyskane w ten sposób zyski mogą być znacznie wyższe od tych z lokatach bankowych. Warunek jest jeden - nasza inwestycja musi być przemyślana, oparta na rzetelnej wiedzy i dokładnie zaplanowana.

W obliczu coraz mniejszych zysków z lokat bankowych i utrzymującego się zastoju na rynku nieruchomości, Polacy szukają alternatywnych narzędzi inwestycyjnych. Jednym z takich rozwiązań może być fundusz inwestycyjny. - W ciągu ostatnich trzech miesięcy do Towarzystw Funduszy Inwestycyjnych przybyło prawie 25 tysięcy nowych klientów. Od początku roku liczba nowych inwestorów systematycznie wzrasta - mówi Janusz Mieloszyk, dyrektor Departamentu Produktów Oszczędnościowych i Inwestycyjnych BRE Banku.

Pozostało 91% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami