Konto emerytalne zamiast „antybelki”

Inwestycja w konta emerytalne jest alternatywą dla lokat antybelkowych tylko w zakresie długoterminowego oszczędzania

Publikacja: 30.03.2012 03:47

Konto emerytalne zamiast „antybelki”

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

W wyniku zmian w ordynacji podatkowej z rynku znikają lokaty z jednodniową kapitalizacją. Instytucje finansowe walczą więc o przejęcie pieniędzy, które w tzw. antybelkach lokowali Polacy. A nie były to małe kwoty, bo idące w miliardy złotych.

- Produkty antybelkowe w rozumieniu lokat z kapitalizacją dzienną zniknęły już z polskiego rynku. Znalezienie dzisiaj na rynku bankowym lokat oferujących oprocentowanie, które przewyższa poziom inflacji nie jest łatwe. A zatem zdawać by się mogło, że inwestycje w IKZE lub IKE mogą stać się substytutem dla tzw. „antybelek"-  uważa Wojciech Trybuszkiewicz, dyrektor Departamentu Bancassurance & Affinity w Generali.

IKE to indywidualne konto emerytalne, a IKZE to z kolei indywidualne konto zabezpieczenia emerytalnego. Oba produkty są zwolnione z podatku od zysków kapitałowych, czyli podatku Belki, ale pod warunkiem, że pieniądze trzyma się długo.

- Oszczędzający na IKE lub IKZE nabywa prawo do wypłaty zgromadzonych pieniędzy dopiero po osiągnięciu określonego wieku i spełnieniu wymogów przewidzianych w ustawie. Wypłata przed tym terminem oznacza konieczność zapłacenia podatku – mówi Weronika Dejneka, dyrektor Biura Produktów Indywidualnych w PZU Życie.

W przypadku IKE do 60 lat (lub po uzyskaniu  wcześniejszych uprawnień), a w IKZE do czasu osiągnięcia wieku emerytalnego (kobiety 60 lat, a mężczyźni 65 lat). Dodatkowo wpłaty na IKZE są zwolnione z podstawy opodatkowania.

- Inwestycje w IKE lub IKZE są alternatywą dla lokat antybelkowych tylko w zakresie długoterminowego oszczędzania. Nie będą one jednak brane pod uwagę przez tych klientów, którzy przed zmianą przepisów zakładali krótkoterminowe depozyty bankowe - na 12-, 6- czy nawet na 3 miesiące. Tacy klienci bardziej bowiem cenią mobilność środków niż wyższy procent czy brak podatku od zysków kapitałowych – przekonuje Wojciech Trybuszkiewicz.

Podobne zdanie mają przedstawiciele innych instytucji finansowych, które oferują konta służące do oszczędzania. Według Huberta Łukasiewicza z  Zespołu Rozwoju Produktów KBC TFI, IKE mogą być sposobem na zastąpienie lokat z dzienną kapitalizacją odsetek.

-  Ulga dotyczy tylko zysku od ściśle ograniczonych kwot zainwestowanych w kolejnych latach. W tym roku limit wynosi ponad 10,5 tys. zł – dodaje.

Według Krzysztofa Lewandowskiego, prezesa Pioneer Pekao TFI, bliższe idei lokat o jednodniowej kapitalizacji są natomiast IKZE.

- Te konto pozwala uzyskać korzyści podatkowe już na koniec danego roku podatkowego. Trudno mówić jednak o zastąpieniu lokat o jednodniowej kapitalizacji produktami IKZE czy IKE, które w dużej mierze bazują na funduszach inwestycyjnych, oferują więc o wiele szersze spektrum możliwości inwestycyjnych i z założenia przeznaczone są do długoterminowego oszczędzania, także na emeryturę – uważa Krzysztof Lewandowski.

Według Grzegorza Zalewskiego, eksperta DM BOŚ,  lokaty "antybelkowe" były wykorzystywane przez ludzi do zarządzania bieżącą płynnością, przy wykorzystaniu  atrakcyjnych ofert. IKE czy IKZE będą przyciągały tych, którzy wiedzą  jaki jest sens inwestowania i oszczędzania w długim terminie. - Zmiana ordynacji podatkowej nie powinna wpłynąć znacząco na wzrost zainteresowania dobrowolnymi produktami emerytalnymi – przyznaje Weronika Dejneka, dyrektor w PZU Życie.

 

 

Dominik Kaczmarek, dyrektor ds. Portfela Produktowego ING Życie

Inwestycja w IKZE i IKE może być atrakcyjną ofertą dla klientów, których celem inwestycyjnym jest zapewnienie sobie godziwej emerytury. Pamiętajmy, iż w przypadku zerwania programu IKZE/IKE przed osiągnięciem wieku emerytalnego klient traci ulgę w podatku. Lokaty z jednodniową kapitalizacją odsetek to produkty o charakterze krótkoterminowym i ograniczone, jeśli chodzi o maksymalną wielkość lokaty, kiedy można jeszcze liczyć na uniknięcie podatku. Zatem produkty IKZE/IKE oraz lokaty „antybelkowe" zaspokajają zdecydowanie różne potrzeby klientów.

Oczywiście będzie pewna grupa klientów, dla których sam fakt istnienia ulgi będzie wystarczająco atrakcyjną zachętą do inwestycji w dany produkt i to właśnie ci obecni posiadacze lokat mogą przenieść swoje środki do produktów IKZE/IKE.

 

O co chodziło z „antybelkami"

Nowe przepisy zakładają, że od kwietnia podstawę opodatkowania oraz kwotę podatku trzeba będzie zaokrąglać do pełnych groszy i zawsze w górę. Dotychczas obowiązywały zaokrąglenia zgodne z matematycznymi standardami, co w efekcie pozwalało omijać podatek, jeśli kwota odsetek była niższa niż 2,49 zł.

W wyniku zmian w ordynacji podatkowej z rynku znikają lokaty z jednodniową kapitalizacją. Instytucje finansowe walczą więc o przejęcie pieniędzy, które w tzw. antybelkach lokowali Polacy. A nie były to małe kwoty, bo idące w miliardy złotych.

- Produkty antybelkowe w rozumieniu lokat z kapitalizacją dzienną zniknęły już z polskiego rynku. Znalezienie dzisiaj na rynku bankowym lokat oferujących oprocentowanie, które przewyższa poziom inflacji nie jest łatwe. A zatem zdawać by się mogło, że inwestycje w IKZE lub IKE mogą stać się substytutem dla tzw. „antybelek"-  uważa Wojciech Trybuszkiewicz, dyrektor Departamentu Bancassurance & Affinity w Generali.

Pozostało 85% artykułu
Materiał Partnera
Zainwestuj w przyszłość – bez podatku
Materiał Partnera
Tak możesz zadbać o swoją przyszłość
Emerytura
Wypłata pieniędzy z PPK po 2 latach oszczędzania. Ile zwrotu dostaniemy
Emerytura
Autozapis PPK 2023. Rezygnacja to dobry pomysł? Eksperci odpowiadają
Emerytura
Emeryci ograniczają wydatki. Mają jednak problemy z długami