Totalna inwigilacja? Bank ciągle sprawdza kto płaci kartą

Jak banki wykrywają „podejrzane” transakcje kartą płatniczą. Pytamy ING, PKO BP, BNP Paribas, Credit Agricole i Santander.

Publikacja: 12.01.2021 16:59

Totalna inwigilacja? Bank ciągle sprawdza kto płaci kartą

Foto: Adobe Stock

Czy podczas krajowego wyjazdu i realizowanych wówczas płatności bank może sprawdzić, czy to rzeczywiście my dokonujemy tam zakupów? Może. Monitoring transakcji prowadzony jest bowiem cały czas.

– Robimy to w trosce o bezpieczeństwo klientów. Jeśli mamy podejrzenie, że transakcję mogła wykonywać inna osoba, dzwonimy żeby ją potwierdzić – tłumaczy Kinga Wojciechowska-Rulka, z biura prasowego mBanku.

Dodaje, że to najczęściej sytuacje, które odbiegają od standardowych zachowań klienta. Każdy przypadek jest tu tak naprawdę indywidualny, ciężko więc określić jeden standard.

Warto sprawdzić: Co Biedronka, Lidl, Kaufland zrobią, gdy zgubimy kartę płatniczą

Banki sprawdzają kto używa karty

Pan Krzysztof to wieloletni klient ING Banku Śląskiego.

– Ostatnio byłem na służbowym wyjeździe w innym mieście. I dostałem telefon z banku. Nie odebrałem, bo miałem spotkanie. Po nim oddzwoniłem i okazało się, że to dzwonił bank. Czy musi on mnie tak inwigilować cały czas? – pyta mężczyzna.

Nawet zapytał o to bank jaki jest powód sprawdzania. – Może to przypadek ? – usłyszał czytelnik w odpowiedzi.

Jak mówi Mirella Gmur-Dzieduszycka, z biura prasowego ING Banku Śląskiego w wykrywaniu fraudów najistotniejszy jest czas reakcji na „podejrzaną” transakcję. – Dlatego stosujemy zasadę miękkiej blokady karty klienta niezwłocznie po transakcji lub, w wybranych przypadkach, nawet podczas transakcji. Klient otrzymuje informację o blokadzie poprzez przesłanie wiadomości SMS lub push ze szczegółami i prośbą o kontakt – tłumaczy przedstawicielka banku.

Podkreśla. że „ miękka blokada to taka, która nie zezwala na dokonanie transakcji kartą, a jednocześnie po kontakcie klienta z bankiem umożliwia odblokowanie w przypadku autentyczności transakcji lub blokadę twardą (permanentną), po której należy wydać nową kartę dla klienta”.

– System wykrywania fraudów indywidualnie ocenia każdą transakcję kartą pod względem zachowań klienta, tzw. behawiorystki, czyli globalnego spojrzenia poprzez cały cykl życia produktów, które klient posiada- dodaje Mirella Gmur-Dzieduszycka.

Także Iwona Radomska z PKO BP mówi, że w przypadku niestandardowej lub podejrzanej transakcji bank zawsze stara się skontaktować z klientem. – To, czy dana transakcja zostanie uznana za podejrzaną, zależy od wielu różnych kwestii, związanych z sytuacją danego klienta, jego historią transakcji itd. Znaczenie ma więc nie tylko lokalizacja, ale również kwota, niestandardowy zakup czy inne wskazania systemu monitorującego – dodaje Iwona Radomska.

Warto sprawdzić: Autooszczędzanie. Czy ciułanie podczas zakupów ma sens

Mogą ją zablokować kartę płatniczą

Biuro prasowe BNP Paribas podkreśla, że „transakcje kartowe monitorowane są w oparciu o wiele parametrów, jednym z nich jest lokalizacja punktu.

– Jednak samo dokonanie płatności poza miejscem zamieszkania nie jest czynnikiem jednoznacznie wskazującym na konieczność kontaktu z klientem. Telefon z banku może być wykonany jeśli transakcje są nietypowe dla klienta, np. duża kwota albo wiele transakcji zbliżeniowych w krótkim czasie, bądź określony punkt został wcześniej wytypowany jako taki, w którym dokonywano oszukańczych transakcji – wyjaśnia bank.

Zwraca też uwagę, że system monitorujący bezpieczeństwo transakcji dokonywanych kartami płatniczymi parametryzowany jest zgodnie z najlepszymi praktykami, na podstawie informacji o nieautoryzowanych transakcjach płatniczych zgłaszanych przez klientów banku, jak również na podstawie analiz eksperckich oraz informacji pozyskanych w ramach współpracy z innymi instytucjami finansowymi.

– Dokładamy starań żeby zapewnić bezpieczeństwo transakcji. Bank nie zastrzega karty bez kontaktu z klientem, może ją jednak czasowo zablokować jeszcze przed próbą kontaktu jeśli analiza transakcji wykaże że jest duże prawdopodobieństwo że transakcje nie są dokonywane przez klienta – dodaje biuro prasowe BNP Paribas.

Również Anna Kulas, starszy specjalista ds. bezpieczeństwa w Credit Agricole zapewnia, że bezpieczeństwo środków klientów jest dla niego kwestią priorytetową.

– Dlatego system bankowy analizuje dotychczasowe zachowania transakcyjne klientów i na ich podstawie typuje płatności „podejrzane” wymagające dodatkowej analizy. Transakcją „podejrzaną” dla banku jest transakcja odbiegająca od dotychczasowych zachowań klienta, np. wysoka kwota transakcji czy miejsce jej wykonania. I właśnie w takich przypadkach możemy zadzwonić do klienta i poprosić o potwierdzenie wykonania danej płatności – tłumaczy Anna Kulas.

Warto sprawdzić: Jak odzyskać pieniądze, jeśli zapłaciliśmy kartą za dużo

Dodaje, że dla banku istotne jest aby miał aktualne dane kontaktowe klientów, bo w przypadku, gdy pomimo wielokrotnych prób nie może porozmawiać z nim to ze względów bezpieczeństwa decyduje o czasowej blokadzie karty.

– W ten sposób chcemy zabezpieczyć klienta przed ewentualną utratą środków. Gdy klient potwierdzi transakcję, kartę można odblokować i nadal z niej korzystać. Odblokowanie karty możliwe jest w CA24 eBank, CA24 Infolinia lub w naszej placówce – wyjaśnia Anna Kulas.

Zwraca uwagę, że „czasowa blokada karty jest bardzo wygodna, ponieważ pozwala na posługiwanie się kartą bezpośrednio po jej odblokowaniu”.

– Jednak nie zawsze rekomendujemy takie rozwiązanie – szczególnie, gdy klient stracił na chwilę kartę z oczu czy karta była przez moment w posiadaniu innej osoby, np. zostawiając ją na chwilę w sklepie płacąc za zakupy. Istnieje tu ryzyko, że ktoś mógł spisać dane z karty, które w późniejszym czasie może wykorzystać do płatności internetowych. W takich przypadkach kartę należy bezwzględnie zastrzec – dodaje ekspertka z Credit Agricole.

Przyznaje, że w wyjątkowych sytuacjach bank może zastrzec kartę. Robi to bardzo sporadycznie, ponieważ samo zastrzeżenie (w przeciwieństwie do czasowej blokady karty) jest operacją nieodwracalną.

Także Ewa Krawczyk z Santander Bank Polska podkreśla, że regulamin użytkowania karty płatniczej określa sytuacje, w których bank ma prawo do zablokowania czy zastrzeżenia karty, a geolokalizacja nie ma znaczenia.

Warto sprawdzić: Nie zawsze stówa przejdzie bez PIN-u. Banki tłumaczą

Bank powiadamia posiadacza o zastrzeżeniu czy zablokowaniu karty pisemnie, telefonicznie albo SMS, z naciskiem na ostatni sposób jako praktykowany najczęściej.

– Blokada następuje w skutek naszej indywidualnej decyzji związanej z zaistniałą okolicznością – mówi Ewa Krawczyk

Bank ma prawo do zablokowania lub zastrzeżenia karty np. w przypadku podejrzenia lub wystąpienia oszustwa lub zagrożeń dla bezpieczeństwa, w związku z podejrzeniem nieuprawnionego użycia karty lub umyślnego doprowadzenia do nieautoryzowanej transakcji czy w przypadku powstania niedozwolonego zadłużenia z przyczyn leżących po stronie posiadacza czy użytkownika. A także uszkodzenia lub całkowitego zniszczenia karty.

Czy podczas krajowego wyjazdu i realizowanych wówczas płatności bank może sprawdzić, czy to rzeczywiście my dokonujemy tam zakupów? Może. Monitoring transakcji prowadzony jest bowiem cały czas.

– Robimy to w trosce o bezpieczeństwo klientów. Jeśli mamy podejrzenie, że transakcję mogła wykonywać inna osoba, dzwonimy żeby ją potwierdzić – tłumaczy Kinga Wojciechowska-Rulka, z biura prasowego mBanku.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Oszczędności
Choć ceny wciąż rosną, inflacji boimy się coraz mniej
Oszczędności
Od 2016 roku lokaty przynosiły realne straty, ale to może się zmienić
Oszczędności
Polacy starają się oszczędzać, ale oni tego nie robią
Oszczędności
Coraz więcej młodych Polaków oszczędza. W co lokują pieniądze?
Oszczędności
Jak oszczędzają Niemcy. Gdzie trzymają pieniądze