Wybór form inwestowania w złoto jest duży

Sztabki i monety bulionowe najlepiej nadają się do gromadzenia kapitału, ale sposobów lokowania w złoto jest więcej .

Publikacja: 18.10.2017 17:53

Najważniejszą cechą złota inwestycyjnego jest to,  że chroni oszczędności przed  kryzysem

Najważniejszą cechą złota inwestycyjnego jest to, że chroni oszczędności przed kryzysem

Foto: materiały prasowe

Materiał przygotowany we współpracy z GrupĄ Goldenmark SA

Najbardziej znaną formą występowania złota jest biżuteria. Kiedyś stanowiła formę gromadzenia i przekazywania majątku. Dziś lepiej do tego celu nadaje się złoto lokacyjne. Podstawową wadą biżuterii jest opodatkowanie (23 proc. VAT) oraz niska próba; w Polsce najczęściej 14 karatów (.585).

Rynek biżuterii charakteryzuje się też wyższymi marżami niż rynek złota inwestycyjnego. Ponadto biżuteria nie chroni przed kryzysem. Wtedy zapotrzebowanie na biżuterię, a wraz z nim cena – maleją.

Sztabki i monety

Ze sztabkami i monetami jest odwrotnie. Ta forma cieszy się zdecydowanie największą popularnością wśród osób, które o możliwości inwestowania w złoto już wiedzą.

Złoto nie jest przeznaczone wyłącznie dla bogatych. Najmniejsze sztabki kosztują ok. 200 zł, w zależności od kursu. A najbardziej popularna jest sztabka o wadze jednej uncji (31,1 gramów), której cena wynosi ok. 5000 zł.

Sztabka o wadze jednego kilograma ma wymiary zbliżone do telefonu komórkowego. Monetę uncjową bez problemu schowamy w kieszeni czy portfelu. W większości przypadków możemy ze złotem podróżować bez żadnych problemów, zwłaszcza, gdy są to monety lokacyjne. Przykładowo Wiedeńscy Filharmonicy w świetle prawa to po prostu moneta o nominale 100 euro.

Złoto inwestycyjne (czyli sztabki i monety bulionowe o próbie minimum .900, wybite po 1800 r.) jest zwolnione z VAT oraz z podatku od zysków kapitałowych, o ile nie sprzedamy go z zyskiem przed upływem sześciu miesięcy od zakupu.

Jednak najważniejszą cechą złota jest to, że stanowi przeciwwagę dla rynków finansowych. Gdy pojawiają się zagrożenia natury ekonomicznej, geopolitycznej czy inne, indeksy giełdowe i dolar mogą tracić. Wtedy wystarczy iskra, by kapitał inwestorów odpłynął z giełdy i ruszył w stronę tzw. bezpiecznych przystani, do których należy m.in. złoto. Zwiększony popyt powoduje automatyczny wzrost cen, a to jeszcze bardziej nakręca popyt.

Dopóki rynki się nie uspokoją, złoto zwyżkuje, co może być okazją do wyjścia z inwestycji. Jest to jednak dość płytkie i krótkowzroczne podejście. Korzystając z faktu, że złoto zachowuje się właśnie w taki sposób, warto iść za przykładem Niemców i stworzyć sobie długoterminowy fundusz m.in. na emeryturę.

Złoto w wersji papierowej

W złoto można inwestować także np. poprzez fundusze ETF (exchange-traded funds), jednak w Polsce ta forma nie jest jeszcze zbyt spopularyzowana (na GPW są notowane trzy fundusze ETF, ale żaden z nich nie jest powiązany ze złotem). Fundusze ETF oparte o złoto są jednak nieco inną klasą aktywów. Bliżej im do rynków finansowych niż inwestycji alternatywnych.

Na rynkach funkcjonują także certyfikaty na złoto. Kupując taki certyfikat, otrzymujemy dokument uprawniający do odbioru określonej ilości złota. Poza tym w złoto można inwestować, kupując akcje spółek wydobywczych.

Inne sposoby zakupu

Bezproblemowe kupowanie złota zapewniają sklepy z nowatorską usługą, polegającą na tym, że nie trzeba nabywać od razu całej sztabki. Są bardzo popularne w USA, Wielkiej Brytanii i krajach niemieckojęzycznych. Można tam kupować dowolną ilość i dowolnie często. Na naszym koncie pojawią się wtedy kolejne gramy złota. Sklepy oferują też przechowywanie lub odbiór sztabek.

Taka forma zakupu pozwala na inwestowanie w złoto praktycznie każdemu. Dodatkowo wspiera właściwe pojmowanie instrumentu, jakim jest złoto – długi termin i regularne zakupy, dzięki którym uśredniamy cenę i nie myślimy w kategorii zysk/strata.

Materiał przygotowany we współpracy z GrupĄ Goldenmark SA

Najbardziej znaną formą występowania złota jest biżuteria. Kiedyś stanowiła formę gromadzenia i przekazywania majątku. Dziś lepiej do tego celu nadaje się złoto lokacyjne. Podstawową wadą biżuterii jest opodatkowanie (23 proc. VAT) oraz niska próba; w Polsce najczęściej 14 karatów (.585).

Pozostało 91% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć