– Konstrukcja głównych indeksów, która przez lata była obciążeniem, obecnie może być czynnikiem dopingującym ruch w górę. Na pierwszą połowę 2021 r. „podobają nam się” tematy inwestycyjne, które są cykliczne i należą do szeroko pojętego przemysłu ciężkiego. Z bieżącej perspektywy wciąż bardzo duże pole do odbudowy wartości mają także inne branże dotknięte Covid-19 i liczymy na odbudowę wycen sektora finansowego. Ostatnim obszarem, który chciałbym zaakcentować, jest ekspozycja na inflację soft-commodities – tu przychodzą na myśl najwięksi przedstawiciele WIG-Ukraina – wylicza Maciej Bobrowski, dyrektor wydziału zarządzania portfelami inwestycyjnymi w DM BDM.
Łaskawym okiem na spółki cykliczne spogląda też Michał Krajczewski, szef zespołu doradztwa inwestycyjnego w BM BNP Paribas, choć w portfelu na 2021 r. radzi znaleźć miejsce także dla innych firm.
– Pod względem sektorowym na krajowym rynku naszymi faworytami są sektory cykliczne, gdzie wyróżniamy spółki przemysłowe i surowcowe, na bazie poprawiającej się koniunktury krajowej i zagranicznej (wzrost popytu i cen ich produktów). Restrukturyzacja kosztów w br. będzie pozytywnie oddziaływać na wyniki również w 2021 r. Dobrze będą sobie radzić także spółki budowlane i nieruchomościowe. Z uwagi na stabilizację kosztów materiałów i wynagrodzeń oczekujemy poprawy osiąganych przez te podmioty marż w 2021 r. Ponadto zniesienie ograniczeń związanych z pandemią oznaczać będzie poprawę otoczenia biznesu, w którym funkcjonują podmioty komercyjne. Wreszcie z uwagi na odbudowę popytu, ubiegłoroczne straty będą odrabiać również wybrane spółki z obszarów handlu detalicznego i usług – wylicza ekspert.
Nie skreśla też spółek, których biznes rozwijał się w okresie pandemii. – Nadal preferujemy sektor gier i ochrony zdrowia, które korzystają z długoterminowych trendów wzrostu biznesu na globalnych rynkach – dodaje.
W co inwestować w kryzysie: mocne nie tylko w pandemii
W okresie pandemii zyskały na znaczeniu spółki odporne na zawirowania gospodarcze oraz takie, dla których kryzys i obostrzenia okazały się szansą przyspieszenia wzrostu biznesu. W efekcie ich kursy nierzadko bardzo istotnie wzrosły. Zdaniem Konrada Księżopolskiego, szefa analityków Haitong Banku, część z nich może liczyć na kontynuację zwyżek także w przyszłym roku.