Z klasycznym brakiem zysków mamy do czynienia w sytuacji, gdy wypracowane przychody nie pokrywają w pełni ponoszonych kosztów. Z przychodami zwykle jest problem w przypadku spółek będących na wczesnym etapie działalności, które są dopiero na etapie opracowywania swoich produktów przed ich wprowadzeniem na rynek. Gorzej, gdy spółka przestaje się rozwijać, notując spadek przychodów. W optymistycznym scenariuszu problem może być chwilowy i wynikać z wahania koniunktury w branży. Wówczas działania zarządu z reguły sprowadzają się do tego, by odwrócić niekorzystne tendencje w wynikach, czy to koncentrując się na rozwoju sprzedaży (np. poprzez pozyskanie nowych klientów lub kontraktów), czy to ograniczając koszty. W skrajnych przypadkach nierentowny biznes może przyczynić się nawet do bankructwa. Czy warto więc zainteresować się nierentownymi spółkami?
Czytaj więcej
Inwestować można praktycznie we wszystko, lokowanie pieniędzy jednak w niestandardowy sposób może...
Na efekty trzeba będzie poczekać
Braki zysków nie są niczym nadzwyczajnym w branży biotechnologicznej, ponieważ część spółek nie osiąga znaczących (lub żadnych) przychodów ze sprzedaży. W ich przypadku ocena perspektyw nie opiera się na analizie samych wyników finansowych, ale potencjału rozwojowego kandydatów na leki, nad którymi prowadzone są badania, i perspektyw ich komercjalizacji, czyli odsprzedaży praw do nich koncernom farmaceutycznym.
– Raportowane zyski nie są najważniejsze w spółkach biotechnologicznych, które w większości księgują nakłady na projekty badawczo-rozwojowe w kosztach. W naszych prognozach spodziewamy się straty w tym roku w Ryvu, OncoArendi, Mabionie, symbolicznego zysku w Celon Pharmie – wyjaśnia Beata Szparaga-Waśniewska, analityk Ipopemy.
Biorąc pod uwagę kolejne lata, duże nadzieje rynek wiąże z Mabionem, który ma zostać włączony w globalny proces produkcyjny szczepionki przeciwko Covid-19. Przygotowania Mabionu do produkcji antygenu szczepionkowego przeciwko Covid-19 we współpracy z amerykańskim Novavaksem są już na finiszu. Ze względu na brak szczegółów finansowych dotyczących zawartej współpracy oraz informacji o szacowanych zdolnościach produkcyjnych Mabionu zdaniem analityków na obecnym etapie trudno oszacować potencjalny wpływ tej współpracy na przyszłe przychody Mabionu. Z informacji zarządu wynika, że w przypadku podpisania umowy produkcji komercyjnej produkcja będzie mogła się odbywać w dwóch obecnie posiadanych przez Mabion bioreaktorach, co oznacza wykorzystanie całej obecnie dostępnej mocy produkcyjnej zakładu. Kolejne etapy mogą bazować na mocach rozszerzonych o kolejne bioreaktory.