Co zrobić, gdy kredyt zbyt ciąży. Kilka sposobów

Rata kredytu hipotecznego na 300 tys. zł zaciągniętego na 20 lat wzrosła po podwyżkach stóp o 800 zł w porównaniu do października 2021 r. W połączeniu z inflacją, która w maju wyniosła 13,9 proc w skali roku, wysokie stopy procentowe mogą dla wielu Polaków stanowić poważny problem w spłacaniu zobowiązań.

Publikacja: 31.05.2022 13:02

Co zrobić, gdy kredyt zbyt ciąży. Kilka sposobów

Foto: Adobe Stock

Jak podaje Związek Banków Polskich , Polacy są winni bankom ponad 500 mld zł z tytułu kredytów hipotecznych. Na skutek rosnącej inflacji i kolejnych podwyżek stóp procentowych, kredytobiorcy coraz większy procent swojego wynagrodzenia przeznaczają każdego miesiąca na ratę kredytu. Publikowany przez KNF wskaźnik DStI (debt service to income) pokazuje, że jeszcze w 2020 r. przeciętny kredytobiorca wydawał na ratę 29 proc. swojej pensji . Dziś jest to zdecydowanie więcej. Szacunki HRE Investments mówią nawet o wydatkach rzędu 40 czy 45 proc. całego wynagrodzenia a to oznacza, że kredyt jest nieosiągalny dla coraz to większej liczby osób.

– Przyjmuje się, że sytuacja jest względnie bezpieczna, dopóki comiesięczne obciążenia z tytułu rat kredytów nie przekraczają 50 proc. dochodów netto przy założeniu niższych zarobków i 40 proc. przy wyższych dochodach. Natomiast idealnie jest, gdy nie przekraczają 30 proc. i do tego należy dążyć. To już niedługo może być nieosiągalne dla wielu gospodarstw domowych. Dlatego jeśli zbliżamy się do wspomnianych wyżej poziomów, warto zacząć działać już teraz i próbować obniżyć swoją ratę – radzi Kinga Tymoszuk, ekspert Związku Firm Pośrednictwa Finansowego z Lendi.

Czytaj więcej

Rusza kredyt bez wkładu własnego. Dla nielicznych

Jednym ze sposobów jest całkowita lub częściowa spłata kredytu. Jeśli spłaci się cały kredyt szybciej niż wynikało to z początkowego harmonogramu spłaty, można ubiegać się o zwrot części prowizji. Ale uwaga: jeśli kredyt hipoteczny zaciągnięto później niż przed trzema laty, bank może naliczyć prowizję za całkowitą spłatę, która może sięgnąć nawet 3 proc. wartości kredytu.

Ale czy w dobie wysokich stóp procentowych warto nadpłacać kredyt? – Przewiduje się, że stopy procentowe mogą wzrosnąć nawet do poziomu 8 proc.. Dla przykładowego kredytu na 300 tys. zaciągniętego w październiku 2021 r. na 20 lat w ratach równych oznacza to wzrost raty o blisko 80 proc.. Jeśli jednak nadpłaci się go kwotą 20 tys. zł, rata zmniejsza się o ponad 170 zł. Spłata 50 tys. zł pozwala co miesiąc płacić o ok. 440 zł mniej. Znacząco obniża to nie tylko istotność raty w comiesięcznym budżecie, ale też zmniejsza bazę kapitałową, od której oblicza się odsetki, a więc wpływ podwyżek jest mniej odczuwalny – wylicza Leszek Zięba, ekspert ZFPF z mFinanse.

Natomiast w przypadku kredytu spłacanego już np. 15 lat, kiedy do spłaty pozostało 50 tys. zł., to jego spłata nie tylko ochroni przed dalszymi podwyżkami, ale też da możliwość odzyskania części zapłaconej prowizji.

Drugim sposobem na zmniejszenie wysokości raty, jest renegocjacja warunków umowy z bankiem. Tu zazwyczaj w grę wchodzi przede wszystkim:

Wydłużenie okresu spłaty – co oznacza zmniejszenie raty, ale wzrost kosztu kredytu. – Wydłużenie okresu spłaty o 5 lat przy kredycie na 250 tys. zł to dodatkowy koszt odsetek na poziomie nawet 90 tys. zł – tłumaczy Kinga Tymoszuk

Czytaj więcej

Pakiet pomocy dla kredytobiorców. Kto skorzysta, na co można liczyć

Inny sposób to renegocjacja marży. Jej wysokość jest uzależniona od wielu czynników, m.in. polityki cenowej banku, stosunku wartości zadłużenia do wartości zabezpieczenia, a także wartości kredytu i ewentualnych dodatkowych produktów. W przeciwieństwie do wskaźnika WIBOR jest określona jako stała w okresie trwania umowy. Jednak nie oznacza to, że nie można podjąć się negocjacji, a nawet minimalna zmiana marży może przynieść wymierne korzyści.

Kolejny sposób to refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku. – Przy kredycie refinansowym jest jednak kilka kwestii, na które trzeba zwrócić uwagę. Pierwsza to potencjalna opłata za wcześniejszą całkowitą spłatę kredytu w banku, który pierwotnie udzielił kredytu. Instytucje mogą żądać takiej opłaty w ciągu trzech pierwszych lat. Należy to sprawdzić w umowie kredytowej i jeśli taka opłata będzie, trzeba dokładnie przeliczyć jej koszt, żeby nie „zjadł” zysków z operacji refinansowania – tłumaczy Leszek Zięba. – Druga natomiast, to konieczność poddania się badaniu zdolności kredytowej po raz kolejny. Może się tak wydarzyć, że w nowych okolicznościach rynkowych zdolność nie pozwoli na refinansowanie kredytu. Zwłaszcza dziś, gdy KNF zaostrzył zasady obliczania zdolności kredytowej – dodaje.

Według nowych zaleceń KNF skierowanych do banków, te muszą przy wyliczaniu zdolności kredytowej m.in. brać pod uwagę możliwość wzrostu stóp procentowych o kolejne 5 p.p. od obowiązujących aktualnie.

I wreszcie pomoc od państwa. To np. Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, czyli nieoprocentowana pożyczka. – Dodatkowo, jej duża część może zostać umorzona. Skorzystanie z FWK wiąże się z koniecznością spełnienia szczegółowych warunków i pewnie dlatego do tej pory nie było to zbyt popularne rozwiązanie, ale dobrze o nim wiedzieć, bo w ramach tej pomocy można dostać nawet 72 tys. nieoprocentowanego wsparcia – mówi Kinga Tymoszuk.

Kredytobiorca otrzyma nieoprocentowaną pożyczkę na spłatę kredytu hipotecznego – do 2 tys. zł miesięcznie na maksymalnie 36 miesięcy. Po 2 latach od wypłaty ostatniej raty zaczyna się spłata w 144 nieoprocentowanych ratach. Jeśli pierwsze 100 rat spłaci bez opóźnień, pozostałe 44 będą umorzone. Ze wsparcia można skorzystać, gdy spełnia się minimum jeden z warunków: co najmniej

Czytaj więcej

Jak wykończyć mieszkanie, zanim ono wykończy nas finansowo

1 z kredytobiorców jest bezrobotny (ale został zwolniony nie ze swojej winy), rata kredytu przekracza 50 proc. dochodów osiąganych przez całą rodzinę, po zapłaceniu raty w kieszeni zostaje 1402 zł (dla singli) lub 1056 zł na osobę (w przypadku rodziny). Wniosek o taką pomoc można złożyć w banku, w którym zaciągnęło się kredyt.

Ustawowe wakacje kredytowe to rozwiązanie dostępne dla osób, spłacających kredyty zaciągnięte przed 13 marca 2020 r. oraz które straciły pracę lub główne źródło dochodu. Wakacje ustawowe można otrzymać maksymalnie na 3 miesiące, a zawieszone są całe raty kapitałowo-odsetkowe. Dodatkowo, banki nie mogą w tym czasie pobierać żadnych opłat niż te dotyczące składek na ubezpieczenia związane z kredytem. Z takich wakacji można skorzystać tylko raz.

Ponadto, rząd na okres 2022/2023 wyszedł z propozycją wakacji kredytowych, które mają umożliwiać przesunięcie spłaty jednej, całej raty kapitałowo-odsetkowej raz na kwartał. Oznacza to, że w ciągu 2 lat przez 8 miesięcy kredytobiorca będzie mógł odroczyć spłatę rat na późniejszy termin.

Jak podaje Związek Banków Polskich , Polacy są winni bankom ponad 500 mld zł z tytułu kredytów hipotecznych. Na skutek rosnącej inflacji i kolejnych podwyżek stóp procentowych, kredytobiorcy coraz większy procent swojego wynagrodzenia przeznaczają każdego miesiąca na ratę kredytu. Publikowany przez KNF wskaźnik DStI (debt service to income) pokazuje, że jeszcze w 2020 r. przeciętny kredytobiorca wydawał na ratę 29 proc. swojej pensji . Dziś jest to zdecydowanie więcej. Szacunki HRE Investments mówią nawet o wydatkach rzędu 40 czy 45 proc. całego wynagrodzenia a to oznacza, że kredyt jest nieosiągalny dla coraz to większej liczby osób.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet Rodzinny
Wiedza finansowa Polaków na tróję z minusem. Jedna dziedzina wypada dramatycznie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Budżet Rodzinny
Polaków życie: budżet pod kontrolą i oszczędności
Budżet Rodzinny
W tym roku Polacy chcą oszczędzać pieniądze
Budżet Rodzinny
Wakacje kredytowe w 2024 r. Będą zmiany: nowy termin wejścia w życie i próg
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budżet Rodzinny
Nadpłacanie kredytów już tak nie kusi Polaków