Reklama

Kapitał uśpiony w galeriach sztuki

Aukcje sztuki zdominowały rynek. Codzienny handel w galeriach przestał się liczyć. Niesłusznie, bo możemy w nich taniej kupić lepszy towar.

Publikacja: 02.10.2024 05:31

Powodzeniem cieszą się obrazy Nataszy Mirak

Powodzeniem cieszą się obrazy Nataszy Mirak

Foto: GALERIA ARTEMIS

W świadomości społecznej funkcjonują przede wszystkim lub wyłącznie aukcje. Na licytacjach padają rekordy cenowe. Są one nagłaśniane przez media. To skuteczna reklama.

Klienci aukcji nie wiedzą, że w galerii nierzadko taniej kupimy obraz niż na licytacji. Na krajowym rynku sztuki jest niska podaż. Domy aukcyjne zbierają towar w galeriach. Wtedy w cenie obrazu jest marża galerii oraz marża domu aukcyjnego. Dodatkowo w czasie licytacji pojawia się skłonność do rywalizacji i w sumie wysoko przepłacamy.

W dobrej galerii bez emocji możemy poznać ofertę, ocenić opłacalność zakupu, możemy negocjować cenę. Wysoką renomę ma np. Galeria Olimpus w Łodzi. Oferuje dzieła klasyków powojennej sztuki, m.in. Wojciecha Fangora i Stanisława Fijałkowskiego. Ale można też kupić grafiki i rysunki wybitnych artystów w cenie do 1 tys. zł. Olimpus proponuje grafiki wykonane wyłącznie w szlachetnych technikach. Nie sprzedaje tzw. druków artystycznych, które królują na aukcjach.

Czytaj więcej

Wysoka dopłata za dobry rodowód

Krakowska Galeria Artemis sprzedaje dzieła klasyków sztuki współczesnej. Niedawno była sprzedażna wystawa dzieł Jana Dobkowskiego. Są w ofercie prace np. Tadeusza Brzozowskiego, Ewy Kuryluk, Franciszka Maśluszczaka. Muzealnej wartości grafiki Janiny Kraupe są tańsze niż na aukcjach.

Reklama
Reklama

Galeria Artemis zorganizowała w 2021 roku monograficzną wystawę Anny Güntner. Po wystawie wzrosły ceny obrazów niesłusznie zapomnianej artystki. W bogatej ofercie galerii pojawił się obraz Nataszy Mirak, której malarstwo cieszy się coraz większym uznaniem na rynku.

Nie wiemy, ile jest galerii sztuki w kraju. Można policzyć organizatorów aukcji. Natomiast nie ma nawet prawnej definicji galerii. W praktyce galeriami nazywane są nawet sklepy z przypadkowymi wyrobami sztuki użytkowej lub marnymi obrazami. Prawdziwą galerię poznamy po ofercie wysokiej jakości.

Warto odwiedzić stołeczną galerię dawnej sztuki Connaisseur, która istnieje od 1991 roku. Firma na swojej stronie w internecie wylicza muzea, którym sprzedała obrazy lub rzemiosło artystyczne. Pośród klientów są m.in. Wawel, Zamek Królewski w Warszawie, stołeczne Muzeum Narodowe. To najlepiej świadczy o  jakości towaru.

Już za ok. 1 tys. zł. kupimy np. dekoracyjny wyrób ceramiczny z XIX stulecia. Każdy debiutant na rynku antyków znajdzie tu coś dla siebie. Znawcy antyków wybierają obiekty na efektowne prezenty. Firma Connaisseur nie bierze udziału w aukcjach.

Czytaj więcej

Malarze École de Paris to dobra lokata

W Bielsku-Białej odwiedzamy Galerię Sztuka i Antyki (wizytę należy zapowiedzieć telefonicznie). Teraz można kupić np. muzealnej klasy srebra. Niedawno atrakcją była świetna akwarela Juliana Fałata. Przed laty stałym klientem firmy był wielki kolekcjoner Franciszek Starowieyski.

Reklama
Reklama

Galeria to nie tylko miejsce handlu, to również miejsce spotkań. W dobrej galerii spotykamy wybitnych kolekcjonerów. To ważna edukacja. Dowiadujemy się, komu można zaufać na rynku, jakich sprzedawców należy omijać i dlaczego.

Inwestycje Alternatywne
Ceny złota podnoszą wartość luksusowych zegarków jako inwestycji
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Inwestycje Alternatywne
Nie tylko złoto. Platyna też świeci inwestycyjnie
Inwestycje Alternatywne
Złoto bije rekordy. Czy cena uncji sięgnie 4000 dolarów?
Inwestycje Alternatywne
Grosze za miliony
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Inwestycje Alternatywne
Fotografia kolekcjonerska na fali. Od Ikony Einsteina po milionowe aukcje
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama