Brylanty fantazyjne od tradycyjnych kamieni odróżnia bardzo wyraźne, mocne zabarwienie oraz niezwykła rzadkość występowania. W połączeniu z ogromnym zainteresowaniem inwestorów tworzy to zjawisko absolutnie unikalne – klasę premium.
Wśród diamentów fantazyjnych, różowe zajmują dość wysoką pozycję. Droższymi i rzadszymi kamieniami są tylko czerwone oraz niebieskie. Jednak to właśnie różowe mają pewną szczególną cechę stanowiącą o ich wyjątkowości – nikt tak naprawdę nie potrafi wyjaśnić, skąd bierze się ich kolor. Dziś stanowią obiekt pożądania, a jeszcze niespełna 20 lat temu były tylko ciekawostką geologiczną.
Pożądana anomalia
Diamenty składają się z atomów węgla połączonych w swego rodzaju siatkę krystaliczną. Nie absorbuje ona światła, co przejawia się brakiem koloru – kamienie są bezbarwne. W przypadku fantazyjnie kolorowych – jak wspomniane różowe pochodzące z kopalni Argyle – można mówić o swego rodzaju nieprawidłowości czy anomalii.
Doktor Keal Byrne z Uniwersytetu Zachodniej Australii w Perth twierdzi, że różne defekty powodują różne kolory. Odpowiednie ilości azotu decydują o tym, że diament staje się żółty, zaś pewna dawka boru czyni go niebieskim.
Nierozwiązana zagadka
Z kolei Jeffrey Post, kurator Narodowego Muzeum w Waszyngtonie jest przekonany, że diamenty są posłańcami ziemi. Pochodzą z miejsc w głębi ziemi oddalonych od powierzchni o setki mil. Są w stanie dostarczyć całkiem sporej wiedzy na temat przeszłości naszej planety. Są swego rodzaju kapsułą czasu.