Kto się boi Grecji

Podczas korekty akcje zostały przecenione. Według analityków to dobra okazja do zakupów na giełdzie.

Publikacja: 24.06.2015 21:00

Korekta na giełdach może być wykorzystana do zakupu akcji. Atrakcyjnie wyceniane są MiŚ spółki, któr

Korekta na giełdach może być wykorzystana do zakupu akcji. Atrakcyjnie wyceniane są MiŚ spółki, które powinny najwięcej skorzystać na poprawie koniunktury gospodarczej.

Foto: Bloomberg

Już na przełomie kwietnia i maja eksperci oczekiwali korekty ostatnich zwyżek na warszawskiej giełdzie. Jednak ta pojawiła się dopiero po wyborach prezydenckich. W tym czasie okazało się też, że Grecja ma problemy ze spłatą części pożyczki w wysokości 1,5 mld euro i potrzebuje dalszej pomocy. Bez niej grozi jej bankructwo. Wywołało to zawirowania na europejskich rynkach akcji. W Polsce podczas kampanii prezydenckiej padły obietnice dotyczące np. skrócenia wieku emerytalnego, wprowadzenia podatku bankowego czy udzielenia pomocy frankowiczom. Na ile wprowadzenie takich zmian, które mogą niekorzystnie wpłynąć na gospodarkę, jest realne, dowiemy się po wyborach parlamentarnych. Zdaniem części ekspertów do tego czasu zagraniczni inwestorzy będą woleli inne rynki niż polski. A to oznacza, że indeksy na GPW mogą zachowywać się słabiej.

– Duże znaczenie ma obecnie staranna selekcja spółek. Warto mieć w portfelu akcje takich firm, które odznaczają się wysoką jakością zarządzania i dobrymi wynikami finansowymi – uważa Andrzej Lis, zarządzający w Altus TFI. Według niego potencjał tkwiący w akcjach jest obecnie zdecydowanie większy w porównaniu z obligacjami skarbowymi.

W Polsce, według analityków, dosyć atrakcyjnie wyceniane są małe i średnie spółki. I to wśród nich inwestorzy powinni szukać okazji. Takie firmy najwięcej skorzystają na poprawie koniunktury gospodarczej.

– Powyborcza korekta na GPW trwa już ponad miesiąc. WIG w tym czasie spadł o 7,5 proc. To ciągle mniej niż oczekiwane przez nas 10 proc., ale powoli można się przymierzać do zakupu przecenionych akcji – twierdzi Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.

Według Grzegorza Pułkotyckiego z DM BZ WBK nie widać na razie przesłanek wskazujących na możliwe wybicie WIG20. A to z powodu słabej oceny największych spółek z sektorów: bankowego, energetycznego czy surowcowego.

– Warto część pieniędzy zainwestować na rynkach zagranicznych, zwłaszcza w strefie euro. Jeśli problem grecki zostanie pozytywnie rozwiązany, to rynki europejskie powinny rosnąć, ponieważ napływające stamtąd dane makroekonomiczne są dobre – twierdzi Andrzej Lis.

Inwestorzy dobrze przyjęli wstępne ustalenia między rządem greckim a wierzycielami, z początku tygodnia, o czym świadczyły solidne zwyżki na rynkach akcji.

– Na 90 proc. Grecja porozumie się z wierzycielami. Jak zwykle stanie się to za pięć dwunasta, czyli przed końcem czerwca – twierdzi Sebastian Buczek. Jego zdaniem wchodzimy w dojrzałą część korekty. Jeśli ktoś myśli o kupowaniu akcji, wydaje się, że warto, aby zrobił to w najbliższych dniach.

Opinie

Grzegorz Pułkotycki , wicedyrektor departamentu doradztwa inwestycyjnego DM BZ WBK

Po kilkunastoprocentowej korekcie niemieckiego DAX oraz kilkuprocentowych zniżkach polskich indeksów wydaje się, że pojawiła się okazja do zakupów akcji. Nie można jednak wykluczyć, że spadki się pogłębią, jeśli Grecja nie dojdzie do porozumienia z wierzycielami. Rynki reagują bardzo nerwowo na wszelkie negatywne informacje dotyczące greckiego problemu. Na szczęście sytuacja sektora finansowego w Europie jest lepsza niż podczas poprzedniej odsłony kryzysu, więc ewentualne negatywne reperkusje będą mniejsze. Warto się koncentrować na twardych danych ekonomicznych, które ostatnio się poprawiają. Rośnie dynamika wzrostu gospodarczego w strefie euro. Odradza się też inflacja (efekt wzrostu popytu wewnętrznego). Europejskiej gospodarce wciąż pomagają słabe euro, niska ceny ropy naftowej, niskie stopy procentowe oraz skup aktywów przez EBC.

Łukasz Bugaj , analityk DM BOŚ

Korekta z przełomu maja i czerwca sprawiła, że wyceny akcji stały się atrakcyjniejsze, a nastroje na rynku uległy zdrowemu schłodzeniu. Wydaje się, że kupowanie akcji jest teraz zdecydowanie bezpieczniejsze niż miesiąc temu, choć nie jest powiedziane, że korekta definitywnie się zakończyła. Ryzyko wiąże się głównie z Grecją. Oczekiwane porozumienie na linii Bruksela–Ateny powinno prowadzić do letnich zwyżek na parkietach. Mogą temu dodatkowo sprzyjać spodziewane niezłe wyniki spółek za drugi kwartał. Wydaje się, że w najbliższym czasie nie będzie większych giełdowych zawirowań (o ile nie będzie Grexitu i nasilenia wojny na Ukrainie). Zawirowania powrócą dopiero jesienią (wybory w Polsce, zbliżający się termin podwyżki stóp w USA). Najlepsze perspektywy wzrostu są przed spółkami średnimi i mniejszymi. Kluczem do sukcesu jest poprawna selekcja spółek. Akcje tych najlepszych w czasie obecnej korekty nie przyniosły większych strat .

Już na przełomie kwietnia i maja eksperci oczekiwali korekty ostatnich zwyżek na warszawskiej giełdzie. Jednak ta pojawiła się dopiero po wyborach prezydenckich. W tym czasie okazało się też, że Grecja ma problemy ze spłatą części pożyczki w wysokości 1,5 mld euro i potrzebuje dalszej pomocy. Bez niej grozi jej bankructwo. Wywołało to zawirowania na europejskich rynkach akcji. W Polsce podczas kampanii prezydenckiej padły obietnice dotyczące np. skrócenia wieku emerytalnego, wprowadzenia podatku bankowego czy udzielenia pomocy frankowiczom. Na ile wprowadzenie takich zmian, które mogą niekorzystnie wpłynąć na gospodarkę, jest realne, dowiemy się po wyborach parlamentarnych. Zdaniem części ekspertów do tego czasu zagraniczni inwestorzy będą woleli inne rynki niż polski. A to oznacza, że indeksy na GPW mogą zachowywać się słabiej.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć
Portfel inwestycyjny
UBS odradza kryptowaluty, radzi stawiać na technologie
Portfel inwestycyjny
Rok 2024 będzie wśród kryptowalut rokiem halvingu bitcoina