Niskie oprocentowanie lokat sprawia, że klienci banków rozglądają się za innymi formami oszczędzania. Ci, którzy nie są skłonni do podjęcia większego ryzyka, mają do wyboru dość szeroką gamę funduszy pieniężnych i gotówkowych.
Ta okropna inflacja
Jak wynika z danych portalu Comperia.pl, obecnie średnie oprocentowanie lokat bankowych (kwota 5 tys. zł) wynosi 1,34 proc. w skali roku. Tymczasem ostatnie dane o inflacji wskazują, że sięga ona blisko 2 proc. Oznacza to, że trzymanie oszczędności w bankach nie jest dobrym rozwiązaniem dla naszych oszczędności. Według Głównego Urzędu Statystycznego, od stycznia 2016 r. do stycznia 2017 r. ceny w Polsce wzrosły o 1,9 proc. Tymczasem lokaty przynosiły tylko około 1,5 proc. zysku brutto; po uwzględnieniu podatku od zysków kapitałowych było to zaledwie około 1,22 proc.
Expander szacuje, że w ubiegłym roku Polacy trzymając pieniądze na lokatach bankowych, kontach i w gotówce mogli stracić nawet ponad 2 mld zł.
Z depozytu do TFI
Nic dziwnego, że szybko rośnie zainteresowanie funduszami gotówkowymi i pieniężnymi, które dają szansę na istotnie wyższy zysk przy bardzo ograniczonym ryzyku. Widać to choćby po wynikach sprzedaży funduszy inwestycyjnych za poprzedni miesiąc.