Nieźle sobie radzą i płacą dywidendy

Spóki: Livechat, Neuca, PZU, Wawel warto mieć w długoterminowym portfelu.

Publikacja: 27.07.2016 20:11

Nieźle sobie radzą i płacą dywidendy

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Inwestując w długim terminie w spółki giełdowe bierzemy pod uwagę kilka czynników, m.in. dotychczasowe dokonania firmy, perspektywy rozwoju, sposób zarządzania, ale też chęć dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami (polityka dywidendowa). Postanowiliśmy więc poszukać spółek dywidendowych notowanych na GPW, które warto mieć w portfelu budowanym na co najmniej kilka lat.

Dywidenda plus rozwój

Nigdy nie ma pewności, czy firma będzie regularnie dzielić się zyskami. – Część tradycyjnych spółek dywidendowych rozczarowuje w 2016 r. Mogą także rozczarować w kolejnych latach – mówi Mateusz Namysł, analityk Raiffeisen Polbank.

Dlatego lepiej przyjrzeć się mniejszym podmiotom, które pozwalają zarobić na dywidendzie więcej niż na lokacie, ale jednocześnie rozwijają swoją działalność, dzięki czemu można też liczyć na zysk ze wzrostu kursu akcji.

– Jedną z takich spółek jest Livechat. Przeznacza swój zysk na dywidendę i ma ograniczone potrzeby inwestycyjne. Dodatkowo co miesiąc firma zwiększa swoją bazę klientów o kilka procent. Dzięki temu istnieje szansa, że dywidenda w kolejnym roku będzie jeszcze wyższa niż za 2015 r. – podpowiada Mateusz Namysł.

Ciekawą spółką dywidendową jest także Neuca, która ostatnio co roku zwiększała dywidendę, a do tego dynamicznie się rozwijała.

Jak tłumaczy analityk Raiffeisen Polbank, Neuca (jej podstawowa działalność to dystrybucja leków) rozwija marki własne, powiększa swoją sieć przychodni i podejmuje inne działania, które mają sprawić, że będzie mniej uzależniona od sytuacji w jednym segmencie rynku. Powinno to sprzyjać stabilności osiąganych wyników.

Polityka dzielenia się zyskiem

Tomasz Krajewski, analityk BM Deutsche Bank, również szuka kandydatów na dobre spółki dywidendowe wśród mniejszych firm. Długoterminowym inwestorom radzi zainteresować się producentem opraw oświetleniowych Lena Lighting.

– Spółka wypłaciła dywidendę w wysokości 0,55 zł na akcję. Stopa dywidendy przekroczyła 11 proc. W poprzednich latach wynosiła około 6 proc. – mówi Tomasz Krajewski.

Analityk BM Deutsche Bank za interesujące uznał również walory Private Equity Managers. Firma ta (zarządzająca aktywami) znacząco zwiększyła w tym roku dywidendę. Realizowana przez spółkę strategia może sugerować, że taka polityka zostanie utrzymana w kolejnych latach.

W tym roku zyskiem z akcjonariuszami podzieli się również PZU. Jest to jedna z najpopularniejszych spółek dywidendowych. Zdaniem Tomasza Krajewskiego warto mieć jej akcje w portfelu.

– Ubezpieczyciel co roku wypłaca atrakcyjną dywidendę. W tym roku nie będzie inaczej. Jest uchwalona w wysokości 2,08 zł na akcję, co daje stopę dywidendy przewyższającą 7 proc. – podkreśla analityk BM Deutsche Bank.

Monika Nowecka, partner w firmie audytorsko-doradczej Mazars, wskazuje na kolejną ciekawą spółkę dywidendową – Wawel. Jest ona przykładem zdrowej równowagi między dzieleniem się zyskiem z akcjonariuszami a reinwestycją wypracowanego kapitału.

Niemiłe zaskoczenia

A które firmy w tym roku najbardziej rozczarowały pod względem dywidendy?

– Zawiedzeni mogą być akcjonariusze PGE. Ta spółka energetyczna co roku wynagradzała swoich udziałowców dywidendą wynoszącą około 5 proc. W tym roku stopa dywidendy wyniesie niespełna 2 proc. – wskazuje Tomasz Krajewski.

– Wśród branż, które rozczarowują poziomem dywidendy, są energetyka i bankowość, czyli sektory ostatnio znacznie obciążone. Jeśli chodzi o energetykę, na zmniejszoną dywidendę mają wpływ także duże potrzeby inwestycyjne spółek – dodaje Mateusz Namysł.

Planując inwestycje w spółki dywidendowe należy wziąć pod uwagę, że strategie dzielenia dochodu mogą się zmienić pod wpływem różnych wydarzeń. Przykładem takiej spółki, wskazanym przez analityka BM Deutsche Bank, jest chemiczny Synthos.

– W poprzednich latach spółka zapewniała stopę dywidendy w okolicach 5 proc., a w tym roku akcjonariusze zdecydowali, by cały zysk netto przeznaczyć na kapitał zapasowy. Oczywiście nie można twierdzić, że taka decyzja jest niekorzystna dla firmy. Jednak ci inwestorzy, którzy liczyli na wypłatę dywidendy przez ten podmiot, mogli być rozczarowani – mówi Tomasz Krajewski.

Z kolei wśród pozytywnych niespodzianek warto wymienić Echo Investment.

– Deweloper wypłacił bardzo dużą dywidendę. Co prawda część była w formie zaliczkowej, ale w poprzednich latach dywidendy w ogóle nie było, a dodatkowo kurs akcji mocno wzrósł po wypłacie – przekonuje Tomasz Krajewski.

Inwestując w długim terminie w spółki giełdowe bierzemy pod uwagę kilka czynników, m.in. dotychczasowe dokonania firmy, perspektywy rozwoju, sposób zarządzania, ale też chęć dzielenia się zyskiem z akcjonariuszami (polityka dywidendowa). Postanowiliśmy więc poszukać spółek dywidendowych notowanych na GPW, które warto mieć w portfelu budowanym na co najmniej kilka lat.

Dywidenda plus rozwój

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Rynki finansowe
Jak Chiny zarzynają kurę znoszącą złote jaja
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć