Inwestowanie na rynku najmłodszego malarstwa to ruletka

Młody rynek jest pełen niespodzianek. Inwestor musi mieć skłonność do ryzyka, bo skarby można tanio zdobyć, kiedy są nieodkryte.

Publikacja: 30.05.2020 15:14

Inwestowanie na rynku najmłodszego malarstwa to ruletka

Foto: pieniadze.rp.pl

Inwestowanie na rynku najmłodszego malarstwa jest jak ruletka. Często zmieniają się liderzy tego rynku. Jednak w rankingach co roku powtarzają się już nazwiska niektórych artystów. Co roku sprzedają oni najwięcej prac i rekordowo zarabiają na aukcjach. Czy ich popularność jest trwała? Czy za 10–20 lat z zyskiem odsprzedamy ich dzieła?

Warto sprawdzić: Grube portfele młodych malarzy. Rosną ceny obrazów

Pozostało 94% artykułu

BLACK WEEKS -75%

Czytaj dalej RP.PL. Nie przegap oferty roku!
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć