Rynek długu nie zachwyca
Impulsem do krótkiej wyprzedaży akcji w pierwszej połowie marca stały się zwyżki rentowności obligacji (spadek cen) skarbowych Stanów Zjednoczonych oraz innych krajów, które miały miejsce niemal przez cały luty. Były dość poważne. W Polsce dynamika wzrostu oprocentowania papierów skarbowych była najwyższa od 2016 r. Niestety, szybko odczuli to uczestnicy funduszy dłużnych, którzy tłumnie w ostatnich miesiącach wpłacali kapitał do TFI. Ostatnio sytuacja uspokoiła się, jednak w związku z przeceną obligacji notowania większości funduszy dłużnych cofnęły się o kilka miesięcy, co oczywiście w wielu przypadkach oznacza straty, licząc od początku tego roku. Połowa marca przyniosła uspokojenie na rynku długu i niewielką korektę na krajowym rynku, jednak oprocentowanie amerykańskich papierów nadal utrzymuje się wysoko, w okolicach 1,6 proc., dla obligacji dziesięcioletnich, co oznacza powrót do poziomów sprzed gwałtownych spadków tego wskaźnika na początku poprzedniego roku. Z końcem lutego w dwóch z czterech głównych grup funduszy dłużnych średnie wyniki od początku roku były pod kreską, a w pozostałych dwóch sięgały 0,1 proc.
Z metali do akcji
Dla części inwestorów sporym zawodem jest złoto, którego notowania zniżkowały wraz z pogorszeniem nastrojów na rynku obligacji skarbowych. Fundusze metali szlachetnych jak na razie przynoszą nawet kilkunastoprocentowe straty, a przypomnijmy, że była to najlepsza kategoria funduszy w ubiegłym roku. Nieznacznie wyprzedziła wtedy fundusze akcji polskich małych i średnich spółek, które teraz pozostają w dobrej kondycji. Z końcem lutego właśnie ta grupa funduszy radziła sobie najlepiej, mając na koncie przeciętnie 7,2 proc. zysków. Obecnie jest to już blisko 10 proc. W ostatnich tygodniach swoje wyniki podkręciły fundusze szerokiego polskiego rynku akcji. Na koniec lutego średni wynik w tej grupie wynosił 2,2 proc., natomiast dzięki zwyżkom w marcu jest to już niemal 6 proc. To zasługa rajdu notowań banków. Inwestorzy wraz ze wzrostem inflacji w Polsce liczą się z perspektywą podwyżek stóp procentowych, która wpłynęłaby oczywiście pozytywnie na banki.
Warto sprawdzić: W co warto inwestować na giełdzie w 2021. Typy analityków
Jak na razie większość uczestników funduszy akcji nie ma na co narzekać. Z krajowych rozwiązań praktycznie wszystkie notują od początku roku zwyżki, niekiedy dwucyfrowe. Co więcej, w ogólnej tabeli wyników wiele funduszy akcji polskich plasuje się obecnie w czołówce. Nieco lepiej wypadają pojedyncze fundusze akcji rynków rozwiniętych, nastawionych na zwyżkujący rynek amerykański.
Akcje zagraniczne na celowniku
Co ciekawe, w lutym dużym powodzeniem wśród inwestorów cieszyły się fundusze akcji zagranicznych, które łącznie pozyskały 0,6 mld zł. Klienci TFI stawiali na rynki rozwinięte, a szczególnie na portfele akcji spółek reprezentujących nowoczesne gałęzie gospodarki. Na czele, jeśli chodzi o saldo sprzedaży, znalazły się PKO Technologii i Innowacji Globalny oraz Skarbiec Spółek Wzrostowych (najlepszy fundusz poprzedniego roku). Taka popularność funduszy akcji zagranicznych zdarza się ostatnio co kilka miesięcy. Luty jednak był wyjątkowy, bo także fundusze akcji polskich cieszyły się zainteresowaniem klientów. Jak wyliczyli analitycy Trigona DM, fundusze akcji polskich po raz pierwszy od lipca 2020 r. odnotowały dodatnie przepływy (117 mln zł) i to zarówno w funduszach szerokiego rynku, jak i małych i średnich spółek. Poprawie miesiąc do miesiąca uległy również napływy do funduszy akcji zagranicznych oraz stabilnego wzrostu.
Warto sprawdzić: Spółki, które nie wystraszyły się koronawirusa