Polska, podobnie jak pozostałe kraje Unii Europejskiej oraz Islandia, Norwegia, Szwajcaria, Lichtenstein, należy do jednolitego obszaru płatniczego SEPA, co pozwala na szybkie (w ciągu jednego dnia roboczego) przelewy pieniężne między kontami bankowymi w tych krajach.
Co więcej, taki przelew nie może być dla klienta droższy niż standardowy przelew krajowy, czyli w zależności od banku płacimy 5–6 zł.
– SEPA jest najszybszą i najwygodniejszą opcją zlecenia przelewu wewnątrz UE. Jest to przelew w euro – mówi Tomasz Bogusławski z Pekao.
Komunikacja między bankami z różnych krajów odbywa się w ramach systemu SWIFT lub w przypadku płatności w euro w systemie Euro Elixir. Nie ma technicznej możliwości przyspieszenia przelewów między bankami należącymi do tej samej grupy finansowej.
Jak tłumaczy Ewa Szerszeń z ING Banku Śląskiego, żeby przelew europejski mógł być zrealizowany, klient musi podać numer rachunku bankowego odbiorcy w formacie IBAN i prawidłowo podać kod BIC banku odbiorcy. Inne warunki to brak wskazanego banku pośredniczącego, oznaczona opcja kosztowa SHA (koszty dzielone między nadawcę a odbiorcę przelewu; zazwyczaj płatność dociera do beneficjenta w mniejszej kwocie).