W ubiegłym roku indeks Rare Whisky Apex 1000 wzrósł o 14,36 proc. Nieco mniej niż w 2014 r., kiedy zyskał 15,82 proc. Mimo wszystko lepszej inwestycji nie było. Na rynku wina inwestorzy odnotowali stratę – 0,4 proc. Złoto staniało o ponad 10 proc. Nie zachwycały również indeksy giełdowe. Nie ma wątpliwości, na rynku whisky sytuacja wygląda bardzo dobrze, choć i tu zarysowały się pewne niebezpieczeństwa.
Wskaźnik japońskiej whisky, która cieszy się coraz większym powodzeniem zarówno wśród inwestorów, jak i konsumentów, urósł w ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy aż o 75 proc. Butelki sprzedawane jesienią 2014 r. po 350 funtów po 12 miesiącach kosztowały już ponad 3 tys. funtów.
W sierpniu w domu aukcyjnym Bonhams w Hongkongu padł rekord. Butelka 1960 Karuizawa została sprzedana za ponad 918 tys. 749 dolarów hongkońskich, czyli za ok. 468 tys. 250 zł. Miesiąc później nastroje zaczęły się jednak schładzać. Część inwestorów postanowiła wycofać zyski, a efektem tych działań był spadek indeksu o 6 proc.
Coraz więcej specjalistów zastanawia się, czy nie nastąpi większe schłodzenie tak rozgrzanego rynku. Za jego siłą przemawia niewielka liczba destylarni – w Japonii jest ich zaledwie dziewięć, podczas gdy w Szkocji ponad sto.
Poza tym Karuizawa zakończyła produkcję w 2000 r. Pozostały tylko beczki, a szacuje się, że w latach 60. wyprodukowano zaledwie kilka. Być może byłoby ich więcej, gdyby nie to, że na światowe rynki Karuizawa trafiła dopiero kilka lat temu.