Konto założone dziecku skuteczniej nauczy je zarządzania własnymi finansami niż szkolna lekcja przedsiębiorczości. Są też inne korzyści. Banki dbają o przyszłych klientów, oferując im lepsze warunki niż ich rodzicom.
Najbardziej zapobiegliwi mogą zacząć oszczędzać na rachunku dziecka zaraz po odebraniu jego aktu urodzenia. Zadbały o to dwa największe banki – Pekao i PKO BP. Pierwszy proponuje rachunek oszczędnościowy Mój Skarb, drugi Pierwsze Konto Oszczędnościowe. W obu rachunki można otworzyć zaraz po urodzeniu dziecka i wyrobieniu mu dokumentów.
Większość banków skupia się jednak na propozycjach dla młodzieży od 13. roku życia; w tym wieku dziecko uzyskuje ograniczoną zdolność do czynności prawnych.
Nawet dla bobasa
Na rachunek oszczędnościowy Mój Skarb w Pekao można przekazywać dowolne kwoty, bank nie stawia żadnych warunków. PKO BP wymaga natomiast systematyczności i deklaracji wysokości miesięcznych wpłat.
W Pekao oszczędzać można do 18. roku życia dziecka (umowa wygasa 30 dni po dojściu dziecka do pełnoletności, chyba że wcześniej zostanie rozwiązana), a w PKO BP do 12. roku życia. Oba banki nie pobierają opłat za prowadzenie kont. W Pekao oprocentowanie wynosi teraz 1,5 proc. w skali roku (jest zmienne, więc w przyszłości może wzrosnąć). Zaletą oferty jest miesięczna kapitalizacja odsetek i możliwość przelewania oszczędności bez utraty premii na dowolny rachunek bankowy wskazany przez osobę dorosłą, która podpisywała umowę.