Oczekiwana poprawa
Wśród spółek chemicznych najbardziej zauważalna poprawa powinna nastąpić w Grupie Azoty.
– Spodziewamy się ponad 80-proc. wzrostu wyniku EBITDA w trzecim kwartale. Powinien to być efekt utrzymującej się dobrej koniunkturze na rynkach tworzyw i chemikaliów. Marże przy sprzedaży nawozów ciągle są pod wpływem globalnej nadpodaży i wysokich kosztów gazu, ale powinien być widoczny wzrost z powodu niskiej bazy w zeszłym roku – uważa Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Brokers.
Problemów z poprawą ubiegłorocznych rezultatów nie powinny mieć spółki odzieżowe.
– Z uwagi na dobrą sprzedaż we wrześniu i osłabienie dolara wobec złotego, w większości spółek z branży odzieżowo-obuwniczej spodziewamy się wyraźnej poprawy wyników w trzecim kwartale w porównaniu z zeszłym rokiem. Najmocniejszej dynamiki oczekujemy w CCC i LPP; prognozujemy tu ponad dwukrotnie wyższe zyski EBITDA niż rok temu – zapowiada Maria Mickiewicz, analityk Pekao IB. – W przypadku CCC to głównie efekt wyjątkowo dobrej sprzedaży zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i e-commerce. Na podstawie danych miesięcznych widzimy, że przychody skoczyły prawie o 50 proc. w porównaniu z zeszłym rokiem. LPP sprzyjał zarówno wzrost przychodów, jak i systematyczna poprawa rentowności. Z nawiązką rekompensowało to wzrost wynagrodzeń oraz koszty uruchomienia sklepu w Londynie. Przyrost sprzedaży okazał się nie tak mocny jak w przypadku CCC, gdyż dynamika zwiększania powierzchni sklepów wyhamowała do jednocyfrowego poziomu. Jednak sprzedaż, biorąc pod uwagę porównywalną liczbę sklepów, wzrosła o kilkanaście procent.
Poprawa oczekiwana jest również w mniejszych spółkach odzieżowych, choć jej skala pewnie nie będzie tak imponująca jak w przypadku liderów branży.
– W Vistuli spodziewamy się wzrostu zysku EBITDA o prawie 30 proc. rok do roku, głównie dzięki zwiększeniu marży brutto ze sprzedaży. Monnari w naszej ocenie powinno osiągnąć dodatni wynik na poziomie EBITDA, w porównaniu ze stratą zanotowaną rok wcześniej. Tej spółce również powinna sprzyjać wyraźna poprawa marży, nie tylko dzięki osłabieniu dolara, ale także dzięki temu, że – jak zakładamy – skala przecen w miesiącach wakacyjnych była mniejsza – wyjaśnia Maria Mickiewicz.