Jak oszczędzać w czasie inflacji

Przy rekordowo niskim oprocentowaniu depozytów i przyspieszającej inflacji, obniżającej realny dochód, warto zwrócić uwagę na alternatywne sposoby oszczędzania i inwestowania.

Publikacja: 23.03.2017 14:07

Na depozytach bankowych zarobić jest dziś bardzo trudno. NBP podaje, że jesienią ubiegłego roku z lo

Na depozytach bankowych zarobić jest dziś bardzo trudno. NBP podaje, że jesienią ubiegłego roku z lokaty o terminie zapadalności 12 miesięcy można było uzyskać średnio 1,4 proc. odsetek.

Foto: Bloomberg

Na depozytach bankowych zarobić jest dziś bardzo trudno. NBP podaje, że jesienią ubiegłego roku z lokaty o terminie zapadalności 12 miesięcy można było uzyskać średnio 1,4 proc. odsetek. Większe zyski oferowały depozyty na krótsze okresy – 1,7 proc. Tak niskich cen na rynku depozytów bankowych jeszcze nie było, a na podwyżki w najbliższym czasie się nie zanosi, bo banki mają nadwyżkę lokat i przy bardzo umiarkowanym popycie na kredyty banki nie będą zgłaszały zapotrzebowania na dodatkowe finansowanie. Jednocześnie rosnąca inflacja zjada już i tak niewielki zysk z lokat. W lutym ceny w sklepach były średnio o 2,2 proc. wyższe niż w lutym 2016 r., co po uwzględnieniu podaktu powoduje realną stratę z lokat na poziomie 0,7-1,1 proc. w skali roku.

Fundusz z lokatą

Podwyżki stóp procentowych, które mogą odwrócić ten trend możliwe są dopiero w przyszłym roku. Nie oznacza to, że posiadacze oszczędności są skazani na minimalne zyski z lokat. Na rynku dostępny jest cały wachlarz alternatywnych dla depozytów produktów finansowych. Jeśli ktoś nigdy nie inwestował poprzez fundusz inwestycyjny, boi się tego produktu, a z drugiej strony ma już dość niskich odsetek z banku powinien zastanowić się nad funduszem z lokatą. Zasada jego działania polega na tym, że część pieniędzy (w różnych proporcjach 50/50, 25/75) trafia na lokatę o określonym terminie zapadalności, zazwyczaj oprocentowaną zdecydowanie powyżej średniej rynkowej. Wysoki procent ma stanowić zachętę dla klienta do kupna produktu, ale też równoważyć ryzyka związane z częścią inwestycyjną. To dlatego, że druga część pieniędzy trafia do wybranego przez klienta funduszu lub grupy subfunduszy.

– Klient sam decyduje w jakie klasy aktywów zainwestować, w bardziej konserwatywne fundusze obligacji, bardziej agresywne fundusze akcyjne, czy też rozwiązania mieszane – mówi Konrad Grzelec, ekspert BGŻOptima.

Z tym rodzajem inwestowania łączy się jednak ryzyko poniesienia straty. Nikt nie jest w stanie przewidzieć zachowania się rynków. Hybryda fundusz z lokatą stwarza znakomitą okazję do przetestowania tego rodzaju inwestycji i przyjrzenia się zasadom działania tego rynku. Ewentualnie straty może nam zrekompensować zysk z lokaty.

Lokata ustrukturyzowana

Drugim produktem bankowo-inwestycyjnym „dla początkujących” może być lokata strukturyzowana, nazywana też lokatą inwestycyjną. Nie ma tutaj podziału na część inwestycyjną i lokacyjną. Istota produktu sprowadza się do swoistego kontraktu między bankiem a klientem, w ramach którego zysk uzależniony jest od spełnienia się zakładanego scenariusza inwestycyjnego. Na koniec okresu trwania lokaty wypłacane są klientowi odsetki, których wysokość w przypadku zrealizowania się zakładanego scenariusza inwestycyjnego zdecydowanie przewyższa te, jakie można otrzymać na tradycyjnej lokacie. Ale może się tak zdarzyć, że wypłacony będzie tylko zainwestowany kapitał.

– Lokata inwestycyjna jest instrumentem powiązanym z wybranym wskaźnikiem, np. indeksem giełdowym, czy kursem walutowym. Wynagrodzenie dla klienta uzależnione jest od tego czy wskaźnik, na którym oparta jest struktura zachowuje się zgodnie z założonym scenariuszem – wyjaśnia Grzelec.

Taka lokata może być dobrą wprawką do aktywnego inwestowania, czy to poprzez fundusze czy samodzielnie na rynku kapitałowym. Posiadacz lokaty ma możliwość sprawdzenia jak zmienny i trudny do przewidzenia jest rynek. Może się przekonać, że po wzrostach mogą przyjść spadki, zupełnie zmieniające parametry inwestycji.

– Dobrze dobrana lokata może być instrumentem dla początkujących inwestorów, gdyż umożliwia rozpoczęcie przygody na rynkach finansowych bez ryzyka poniesienia straty. Jednocześnie daje szanse na zysk wyższy niż na standardowej lokacie – mówi ekspert BGŻOptima.

Na depozytach bankowych zarobić jest dziś bardzo trudno. NBP podaje, że jesienią ubiegłego roku z lokaty o terminie zapadalności 12 miesięcy można było uzyskać średnio 1,4 proc. odsetek. Większe zyski oferowały depozyty na krótsze okresy – 1,7 proc. Tak niskich cen na rynku depozytów bankowych jeszcze nie było, a na podwyżki w najbliższym czasie się nie zanosi, bo banki mają nadwyżkę lokat i przy bardzo umiarkowanym popycie na kredyty banki nie będą zgłaszały zapotrzebowania na dodatkowe finansowanie. Jednocześnie rosnąca inflacja zjada już i tak niewielki zysk z lokat. W lutym ceny w sklepach były średnio o 2,2 proc. wyższe niż w lutym 2016 r., co po uwzględnieniu podaktu powoduje realną stratę z lokat na poziomie 0,7-1,1 proc. w skali roku.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Portfel inwestycyjny
Lokaty, nieruchomości, akcje, obligacje, złoto. Tak Polacy chronią oszczędności
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej
Portfel inwestycyjny
Auta spalinowe, węgiel, CO2, tania Tesla. Klimatyczny przegląd dla inwestorów
Portfel inwestycyjny
Klimatyczny przegląd dla inwestorów. Rośnie szansa na tani, zielony prąd
Portfel inwestycyjny
Gitary na celowniku inwestorów. Osłupiające ceny
Materiał Promocyjny
Sieć kampusowa 5G dla bezpieczeństwa danych
Portfel inwestycyjny
Spółki z GPW, które mogą liczyć na udany 2021 rok. Akcje, które dają zarobić
Portfel inwestycyjny
Jak ochronić oszczędności przed inflacją?