Inwestować według kalendarza?

Sprzedaj w maju i odejdź (sell in May and go away). To jedna z popularnych maksym giełdowych wskazujących, że na wiosnę kursy akcji są korzystne dla sprzedających. A kiedy akcje warto kupować? Może właśnie jesienią?

Publikacja: 19.10.2016 19:00

Inwestować według kalendarza?

Foto: Bloomberg

– Patrząc na dane dotyczące naszego parkietu, od października 2000 r. wartość WIG w trzech czwartych przypadków w maju roku następnego była wyższa niż w październiku. Średni wzrost wyniósł 5,4 proc. – zauważa Mateusz Namysł, analityk Raiffeisen Brokers. – Należy jednak pamiętać, że na koniec maja 2008 r. WIG był aż o 26,1 proc. poniżej poziomu z końca października 2007 r.

Tendencje obserwowane w określonych porach roku mogą być brane pod uwagę przez inwestorów, ale nie można ich traktować jako jednoznacznych wskazówek. Przede wszystkim mogą okazać się mało wyraźne, zwłaszcza jeśli zostaną zarejestrowane przez dużą część uczestników rynku. Mogą też w ogóle się nie pojawić, np. gdy giełda wejdzie w okres długoterminowych spadków.

Inwestorzy, nie tylko na naszym parkiecie, dobrze znają tzw. rajd św. Mikołaja oraz wiedzą, że generalnie indeksy lepiej zachowują się w miesiącach zimowych niż letnich. Oba te zjawiska pojawiają się dość regularnie, choć z różną intensywnością. Nie zawsze dotyczą jednak wszystkich segmentów rynku.

Jak mówi Łukasz Bugaj, analityk DM BOŚ, po 2008 r. stopy zwrotu z krajowych blue chipów są korzystniejsze w miesiącach letnich niż zimowych. Wiąże się to częściowo z ogólną słabością notowań akcji największych firm na naszej giełdzie. Zdecydowanie lepiej pod tym względem prezentują się małe i średnie spółki; tu sezonowa zależności utrzymuje się.

– Mediana stóp zwrotu z akcji wchodzących w skład indeksu mWIG40 od maja do końca października wynosi -1,7 proc., a zimą rośnie do 6,2 proc. W przypadku małych spółek (sWIG80) różnica jest jeszcze większa, sięga 14 pkt proc. na korzyść okresu między listopadem a końcem kwietnia, kiedy mediana zmian indeksu wynosi 10 proc. – podkreśla Łukasz Bugaj.

Oczywiście, nie każdego roku te sezonowe wzorce występują. Warto o tym pamiętać szczególnie teraz, ponieważ okres letni był na naszym parkiecie udany dla mniejszych podmiotów. Może to teraz, w okresie zimowym, ograniczać potencjał wzrostu.

Najbardziej znane giełdowe maksymy

– Sprzedaj w maju i odejdź: statystycznie latem kursy akcji spadają.

– Rajd św. Mikołaja: generalnie w miesiącach zimowych indeksy giełdowe rosną.

– Kupuj, gdy krew się leje: w okresie długoterminowych spadków na giełdzie warto rozważyć zakup akcji solidnych firm, które zostały przecenione głównie z powodu ogólnie złej sytuacji na parkiecie. Takie „promocyjne” zakupy sprawdzą się zwłaszcza wtedy, gdy inwestujemy długoterminowo.

– Dużo lepiej jest kupić wspaniałą firmę za przeciętną cenę, niż przeciętną firmę za wspaniałą cenę: zdaniem Warrena Buffetta, warto kupić akcje spółki, która ma dobre wyniki i świetne perspektywy, nawet gdy wydają się już drogie. Jest to lepsze rozwiązanie niż np. zakup tanich akcji firmy bez bardzo dobrych perspektyw.

– Kupuj plotki, sprzedawaj fakty: kupujemy akcje spółki w momencie pojawienia się (np. w mediach) pozytywnych informacji na temat firmy (np. dobra prognoza wyników finansowych, przejęcie innego podmiotu, obiecujące zmiany kadrowe) i czekamy, aż dojdzie do potwierdzenia „plotek”. Wtedy kurs akcji powinien wzrosnąć, a my będziemy mogli sprzedać walory z zyskiem. Kierowanie się tą maksymą jest dość ryzykowne, ale w zasadzie do żadnej maksymy nie możemy podchodzić bezkrytycznie.

Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką