W ostatnich miesiącach Polacy wymieniający krajową walutę na euro, dolara, franka szwajcarskiego czy też funta brytyjskiego mieli powody do zadowolenia. Ceny tych walut w relacji do złotego były korzystne. Nie przepłacaliśmy więc podczas zagranicznych wyjazdów. Delikatnie poprawiła się również sytuacja osób spłacających kredyty we frankach szwajcarskich.
– Złoty od początku tego roku jest jedną z najsilniejszych walut krajów rozwiniętych. Umocnienie się polskiej waluty to efekt bardzo dobrych danych gospodarczych w ostatnich miesiącach oraz przede wszystkim wyjścia polskiej gospodarki z deflacji i mocnego wzrostu inflacji w pierwszych dwóch miesiącach tego roku – wyjaśnia Michał Stajniak, analityk XTB.
Polscy konsumenci i inwestorzy zastanawiają się teraz, czy taka tendencja się utrzyma. A może już należałoby kupować zagraniczne waluty np. z myślą o wakacjach? Zapytaliśmy ekspertów o ich zdanie i przewidywane kursy na lipiec – sierpień tego roku.
Prognozy na wakacje
– Najbliższe miesiące mogą być gorsze dla złotego. Kurs euro może wzrosnąć powyżej 4,30 zł. W okresie wakacyjnym więcej niż 4 zł możemy też płacić za dolara – prognozuje Rafał Sadoch, analityk DM mBanku. – Tańszy powinien być frank, gdyż nie zapowiada się, aby eurosceptyczna Marine Le Pen wygrała wybory prezydenckie we Francji. A to powinno osłabić notowania szwajcarskiej waluty uważanej za bezpieczną przystań. Cena franka w najbliższych miesiącach powinna zmierzać w kierunku 3,90 zł. A notowania funta brytyjskiego powinny się ustabilizować poniżej 5 zł.
Zdaniem Michała Stajniaka, w okresie lipiec – sierpień notowania euro wobec złotego mogą wynosić ok. 4,32 zł, dolara – ok. 4,02 zł, franka – ok. 4,03 zł, a funta 5,05 zł.