Początek roku łaskawy dla polskich obligacji i złotego

Pierwszy tegoroczny przetarg na obligacje skarbowe był wyjątkowo udany. To nie musi jednak oznaczać końca przeceny polskiego długu.

Publikacja: 08.01.2017 20:01

Początek roku łaskawy dla polskich obligacji i złotego

Foto: Bloomberg

Polskie obligacje skarbowe od sierpnia 2016 r. niemal nieprzerwanie taniały. Rentowność (zmienia się w kierunku odwrotnym do ceny) papierów dziesięcioletnich wzrosła w tym czasie z nieco ponad 2,6 proc. do około 3,8 proc. To głównie efekt globalnej przeceny obligacji, ale częściowo także przejaw niechęci inwestorów do polskich aktywów, spowodowanej spowolnieniem wzrostu gospodarki oraz obawami o stabilność finansów publicznych.

W czwartek, na pierwszym w tym roku przetargu, chętnych na obligacje skarbowe jednak nie brakowało. Popyt inwestorów sięgnął 12,9 mld zł, najwięcej od lipca 2016 r. W efekcie resort sprzedał papiery o wartości 6 mld zł, choć planował sprzedaż do 5 mld zł.

Udany przetarg, któremu towarzyszył wzrost cen obligacji, w połączeniu z umacniającym się systematycznie od początku grudnia złotym oraz wyraźnym odbiciem na GPW, może sugerować, że inwestorzy odzyskali zaufanie do polskiego rynku. W piątek za euro było trzeba zapłacić niespełna 4,36 zł, o 6 groszy mniej niż pod koniec grudnia.

– Premia za ryzyko wyceniana w polskich aktywach była zbyt wysoka. Nie widać, aby rząd miał mieć problem ze spięciem budżetu, choćby dlatego, że zysk NBP prawdopodobnie przekroczy 10 mld zł. Do tego widać przyspieszenie wzrostu gospodarki – powiedział „Rz” Ernest Pytlarczyk, główny ekonomista mBanku.

Nie wszyscy analitycy podzielają jednak ten punkt widzenia. – Duży popyt na obligacje na czwartkowej aukcji nie musi być sygnałem zmiany nastrojów na rynku. To może być efekt zmiany formuły przetargów – zauważył Mikołaj Raczyński, zarządzający funduszami w Noble Funds TFI.

Od tego roku MF będzie oferowało na każdym przetargu co najmniej pięć serii obligacji, podczas gdy dotąd oferowało dwie lub trzy. – Wszystkie grupy inwestorów mogą teraz znaleźć coś dla siebie, co może windować wartość ofert kupna. Dodatkowo w ostatnich miesiącach podaż polskich obligacji była ograniczona – dodał Raczyński.

Jak zauważył, dalszą przecenę obligacji w strefie euro i Polsce napędzać może inflacja, która według niego będzie w najbliższych miesiącach zaskakiwała inwestorów. To może prowokować oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w Polsce i wygaszenie programu ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej w strefie euro.

Polskie obligacje skarbowe od sierpnia 2016 r. niemal nieprzerwanie taniały. Rentowność (zmienia się w kierunku odwrotnym do ceny) papierów dziesięcioletnich wzrosła w tym czasie z nieco ponad 2,6 proc. do około 3,8 proc. To głównie efekt globalnej przeceny obligacji, ale częściowo także przejaw niechęci inwestorów do polskich aktywów, spowodowanej spowolnieniem wzrostu gospodarki oraz obawami o stabilność finansów publicznych.

W czwartek, na pierwszym w tym roku przetargu, chętnych na obligacje skarbowe jednak nie brakowało. Popyt inwestorów sięgnął 12,9 mld zł, najwięcej od lipca 2016 r. W efekcie resort sprzedał papiery o wartości 6 mld zł, choć planował sprzedaż do 5 mld zł.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Portfel inwestycyjny
Auta spalinowe, węgiel, CO2, tania Tesla. Klimatyczny przegląd dla inwestorów
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Portfel inwestycyjny
Klimatyczny przegląd dla inwestorów. Rośnie szansa na tani, zielony prąd
Portfel inwestycyjny
Gitary na celowniku inwestorów. Osłupiające ceny
Portfel inwestycyjny
Spółki z GPW, które mogą liczyć na udany 2021 rok. Akcje, które dają zarobić
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
Portfel inwestycyjny
Jak ochronić oszczędności przed inflacją?
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej