Dobre ostatnie miesiące na polskiej giełdzie przyciągnęły wielu debiutantów na warszawski parkiet. Część z nich, patrząc na solidne stopy zwrotu z inwestycji, zastanawia się pewnie, kiedy trzeba będzie zapłacić podatek od zysków. Dobra informacja jest taka, że jeżeli sprzedaż zyskownych papierów wartościowych nie nastąpiła w 2016 r., to z daniną na rzecz fiskusa należy się wstrzymać do czasu kolejnego rozliczenia podatkowego.
W innym przypadku, jeśli na przykład zyski zostały osiągnięte (w wyniku sprzedaży papierów) w grudniu 2016 r., należy rozliczyć się z już w tym roku. Sygnałem do rozliczenia jest otrzymany z naszego domu maklerskiego PIT-8C. Znajduje się w nim suma przychodów i poniesionych kosztów w ubiegłym roku. Gdzie szukać tego podsumowania? Często instytucje finansowe zamieszczają PIT-8C na naszych rachunkach maklerskich, np. w zakładce: podatek. Innym razem wysyłają go listem poleconym. Inwestor musiał otrzymać takie inwestycyjne podsumowanie do końca lutego.
Na podstawie PIT-8C wypełniamy PIT-38, w którym wykazujemy nasze dochody z giełdowych inwestycji. Najważniejsze pola z PIT-8C to te z sekcji F oraz G. Jeżeli inwestor uzyska dochód (przychody są większe od poniesionych kosztów), to należy zapłacić 19-proc. podatek, który obowiązuje w Polsce od 1 stycznia 2004 r.
Gdy inwestor ma kilka rachunków w różnych domach maklerskich, wówczas otrzyma kilka informacji PIT-8C (od każdej z tych instytucji). Na podstawie wszystkich otrzymanych podsumowań należy sporządzić samodzielnie jedno zeznanie sumujące wszystkie przychody, koszty, dochody i straty.
Straty także należy zgłosić
Karol Janusz, starszy konsultant w dziale doradztwa podatkowego w grupie audytorsko-doradczej Mazars, uczula inwestorów na kilka rzeczy. Koniecznie trzeba zwrócić na nie uwagę przy rozliczeniu podatkowym zysków giełdowych.