Zyski przekraczające 20 procent rocznie

Wśród zarządzających pieniędzmi zamożnych klientów najlepszy w 2016 r. był mBank.

Publikacja: 01.02.2017 19:14

Zyski przekraczające 20 procent rocznie

Foto: 123RF

W ubiegłym roku tylko cztery spośród 102 strategii asset management, których stopy zwrotu śledzi „Rzeczpospolita”, naraziły inwestorów na straty. Klienci większości firm zarządzających aktywami mają więc powody do zadowolenia. Co ciekawe, na czele większości zestawień znajduje się mBank. Wśród sześciu grup strategii (akcji, obligacji, stabilnego wzrostu itd.), w których jest obecny, tylko w jednej kategorii (portfel o zmiennej alokacji aktywów) nie ma pierwszego miejsca w rankingu.

Rewolucja z dobrymi efektami

Maksymilian Łochowski, który objął stery departamentu zarządzania aktywami mBanku w trzecim kwartale 2016 r., tłumaczy, że w drugim półroczu proces inwestycyjny w jego firmie został istotnie przeorganizowany.

– Zmianą o strategicznym charakterze jest większe niż dotychczas otwarcie na inwestycje zagraniczne. Decyzje w tym zakresie bazują przede wszystkim na wnioskach płynących z analizy makroekonomicznej. O tym jak ważna jest dywersyfikacja geograficzna portfela inwestycyjnego, mogliśmy się przekonać w poprzednich kwartałach – tłumaczy Maksymilian Łochowski. – Z powodu braku mocnych, wyrazistych trendów zwiększyliśmy także znaczenie aktywnego zarządzania alokacją. Staramy się wykorzystywać trendy o średnioterminowym charakterze.

Proces inwestycyjny w mBanku stał się bardziej zespołowy. Dotyczy to szczególnie takich kwestii jak wybór rodzajów aktywów, regionów geograficznych czy branż. Jeśli chodzi o selekcję konkretnych instrumentów trafiających do portfeli, główną rolę w dalszym ciągu odgrywają zarządzający.

W zasadzie w zeszłym roku wyższe stopy zwrotu przyniosły strategie oparte na inwestycjach na rynku polskim. Strategia Agresywna mBanku, dla której benchmarkiem (wzorcem do porównań) jest WIG20, zyskała 22 proc. To dużo w porównaniu z 15 proc. wypracowanymi przez Strategię Akcji Spółek Strefy Euro Caspara. Nie tak dawno temu, bo w 2014 r., relacje były odwrotne.

Czy teraz, kiedy sytuacja na warszawskim parkiecie się poprawiła, zarządzający zamierzają w większym stopniu inwestować w Polsce?

– Nasze strategie asset management koncentrują się na rynkach zagranicznych, ponieważ tego oczekiwali klienci. Oferowanie strategii rynku polskiego nie miało sensu, skoro nie było chętnych – mówi Błażej Bogdziewicz, wiceprezes i dyrektor inwestycyjny Caspar Asset Management. – Zawsze zalecamy klientom dywersyfikację inwestycji. Niewykluczone, że jeżeli hossa na GPW jeszcze potrwa, klienci przypomną sobie o rodzimym rynku akcji.

Akcje? Tak, ale nie 100 proc.

Zdaniem ekspertów, w tym roku akcje przyniosą większe stopy zwrotu niż obligacje, choć niekoniecznie tak wysokie jak w 2016 r. – Uważamy, że obecne zaangażowanie w akcje na poziomie ok. 80 proc. aktywów portfela jest optymalne, szczególnie w kontekście bardzo wysokich notowań akcji na giełdach amerykańskich i perspektywy podwyżek stóp procentowych w USA – podkreśla Grzegorz Ziobro, zarządzający Portfelem Aktywnej Alokacji DM BOŚ.

Na jakie rynki i sektory warto postawić? – Droższe surowce to zawsze dobra wiadomość dla krajów rozwijających się, z przemysłem wydobywczym, co ostatnio widać po skali wzrostów indeksów giełdowych w Rosji i Brazylii. Powinno to sprzyjać również naszej giełdzie, bo standardowo jesteśmy wrzucani przez inwestorów zagranicznych do worka z etykietką: emerging markets – twierdzi Grzegorz Ziobro. – Jeśli chodzi o 2017 r., to zakładamy, że dobrą inwestycją będzie złoto (po korekcie w okolicach pierwszej połowy roku), które jako zabezpieczenie na czas inflacji powinno drożeć wraz z innymi surowcami. Na rynku polskim stawiamy na sektor energetyczny i banki.

Zarządzający radzą, by nie oczekiwać zbyt wiele po najmniej ryzykownych strategiach.

– Spodziewamy się trudnego roku na rynku polskich papierów skarbowych – ocenia Marcin Grotek, zarządzający portfelami obligacji w mBanku. – Uważamy, że warto utrzymywać relatywnie niskie ryzyko stopy procentowej (inwestować w obligacje o krótkim terminie do wykupu). Po ostatnich wzrostach rentowności powinno to wystarczyć, aby portfel przyniósł satysfakcjonujące stopy zwrotu w wysokości 2 – 3,5 proc.

W 2016 r. zyski portfeli obligacji sięgnęły prawie 6 proc. W tym roku lepiej postawić na portfel składający się zarówno z obligacji korporacyjnych, jak i skarbowych. Potrzebna będzie także dywersyfikacja geograficzna, która może pomóc w obniżeniu zmienności portfela bez zmniejszania jego potencjalnej stopy zwrotu.

W ubiegłym roku tylko cztery spośród 102 strategii asset management, których stopy zwrotu śledzi „Rzeczpospolita”, naraziły inwestorów na straty. Klienci większości firm zarządzających aktywami mają więc powody do zadowolenia. Co ciekawe, na czele większości zestawień znajduje się mBank. Wśród sześciu grup strategii (akcji, obligacji, stabilnego wzrostu itd.), w których jest obecny, tylko w jednej kategorii (portfel o zmiennej alokacji aktywów) nie ma pierwszego miejsca w rankingu.

Pozostało 88% artykułu
Materiał partnera
Bezpieczna przystań, czyli po co oszczędzać w złocie
Portfel inwestycyjny
Inflacja uderzyła w oprocentowanie obligacji skarbowych. Jak nie stracić?
Portfel inwestycyjny
Centra usług: szlifujący się diament
Portfel inwestycyjny
Inwestorzy w oczekiwaniu na obniżki stóp procentowych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Portfel inwestycyjny
Przy wysokim wzroście płac w 2024 r. oszczędności Polaków mogą dalej rosnąć
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska